Instytutu Pamięci Narodowej rozpoczął kampanię promującą wiedzę nt. bohaterskiej pomocy polskich rodzin Żydom ukrywającym się w czasie okupacji hitlerowskiej.
W akcję, której założenia przedstawiono dzisiaj (30 marca) w Warszawie, włączyło się Narodowe Centrum Kultury. Celem kampanii edukacyjnej IPN jest pokazanie postaw Polaków, którzy z narażeniem własnego życia ratowali Żydów. Tylko na terenach polskich Niemcy stosowali restrykcyjne prawo, w myśl którego nawet za podanie kromki chleba i kubka wody kara śmierci groziła zarówno Żydowi, jak i pomagającemu mu Polakowi. Za uchylenie się od złożenia donosu na sąsiada chroniącego podejrzanego lokatora groziła wywózka do obozu koncentracyjnego. Akcja ma na celu uświadomienie społeczeństwu - poprzez inicjatywy naukowe, edukacyjne i filmowe - prawdy o warunkach okupacji niemieckiej, o Polakach ratujących Żydów oraz o sytuacji Polaków pochodzenia żydowskiego. Szacuje się, że co najmniej kilkaset tysięcy Polaków, dorosłych i dzieci, w różny sposób udzielało pomocy Żydom. Polacy pomagali indywidualnie i w ramach aktywności konspiracyjnej, w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, w tym w ramach Rady Pomocy Żydom „Żegota” - organizacji finansowanej głównie przez rząd RP w Londynie. „To postawy naszych rodaków, których się wstydzić nie musimy. Przykładów zaangażowania w ratowanie Żydów w czasie okupacji jest udokumentowanych na tyle dużo, by nie mówić o nich jako o wyjątkach” - uważa dr Jan Żaryn z Biura Edukacji Publicznej IPN. - „Chcielibyśmy, by Polacy poznali swych bohaterów i oddali im, aktywnie uczestnicząc w przygotowywanych lub propagowanych przez nas przedsięwzięciach, należną cześć” - dodał. W czasie II wojny zginęło z rąk niemieckich ponad 3 mln Żydów. W akcję mającą na celu uratowanie jednego Żyda zaangażowanych było bardzo często nawet 20 Polaków. Pomagali niezależnie od swych przekonań i poglądów politycznych, głównie z racji przywiązania do wartości wyniesionych z wychowania rodzinnego i chrześcijańskiego. Kampanii towarzyszy publikacja dwóch książek, które ukazały się nakładem IPN. Pierwsza to zbiór artykułów naukowych pt. „Społeczność żydowska w PRL przed kampanią antysemicką lat 1967-1968 i po niej” pod redakcją Grzegorza Berendta. Na tom składają się teksty 19 autorów opisujących związki między dziejami polskich Żydów przed Zagładą a ich sytuacją w Polsce Ludowej. Publikacja zawiera także teksty na temat wybranych aspektów polityki władz PRL w sferze spraw żydowskich i polsko-izraelskich. Interesujące są zwłaszcza teksty opisujące przygotowania propagandy PRL do kreowania obrazu tzw. wydarzeń marcowych jako rzekomej akcji wrogich socjalistycznej Polsce sprzymierzonych sił „syjonizmu„ i niemieckiego rewizjonizmu. W drugiej publikacji, wydanej w języku angielskim, pt. „The Risk of Survival”, jej autor Mateusz Szpytma opisuje historię społeczności żydowskiej w Markowej koło Łańcuta, gdzie 24 marca 1944 r. hitlerowcy rozstrzelali polską rodzinę Ulmów (w tym sześcioro nieletnich dzieci) oraz Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów, którzy ukrywali się w domu Ulmów od 1942 r. Głową rodziny był Józef Ulma - rolnik, z zamiłowania fotografik, działacz Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej i ruchu spółdzielczego. Mimo, że w 1995 r. instytut Yad Vashem przyznał Józefowi i Wiktorii Ulmom medal Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata, ich historia przez długi czas nie była szerzej znana. Wszczęcie w 2003 r. przez Kościół katolicki procesu beatyfikacyjnego oraz działania społeczności Markowej, która w 60. rocznicę zbrodni ufundowała pomnik i zorganizowała ogólnopolskie uroczystości, sprawiły, że postacią Ulmów zainteresowała się opinia publiczna. Autor opisuje nie tylko historię rodziny Ulmów i ukrywanych przez nich Żydów, ale i w syntetyczny sposób przedstawia sytuację, w jakiej znaleźli się Polacy i Żydzi podczas okupacji niemieckiej. Opisuje także wysiłki Polskiego Państwa Podziemnego na rzecz pomocy Żydom. Zagadnieniu ratowania Żydow przez Polaków w czasie okupacji poświęcony jest także najnowszy „Biuletyn IPN”.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.