Szykują się zmiany w procesie kształcenia przyszłych kapłanów. Zanim rozpoczną oni właściwe studia w seminarium, mieliby przechodzić przez fazę propedeutyczną, by nadrobić braki w sferze duchowej, emocjonalnej i intelektualnej - wyjaśnia "Rzeczpospolita".
Dotąd okres propedeutyczny obowiązuje jedynie w trzech seminariach diecezjalnych: w Warszawie, Tarnowie i we Wrocławiu. W seminariach zakonnych jest inaczej. Tam klerycy rozpoczynają formację po okresie postulatu i nowicjatu. O wprowadzenie takiej wstępnej formacji w seminariach diecezjalnych apelował już w 1992 r. papież Jan Paweł II – przypomina „Rzeczpospolita”. Jak powiedział „Rzeczypospolitej” ks. Jacek Nowak, rektor tarnowskiego seminarium takie przygotowanie jest potrzebne, by klerycy dobrze rozeznali swoje powołanie, zdobyli doświadczenie duchowe, ale także nadrobili braki w wykształceniu. Ks. Krzysztof Pawlina, rektor seminarium duchownego w Warszawie i przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych i Zakonnych dodaje, że wprowadzenie takiego okresu we wszystkich placówkach kształcących księży diecezjalnych byłoby m.in. odpowiedzią na potrzeby wiernych, którzy wymagają, by ksiądz nie tylko był dobrze wykształcony, ale także był dojrzałym świadkiem wiary. Być może – jak spekuluje „Rzeczpospolita” - decyzja o zmianie systemu kształcenia kapłanów mogłaby zapaść już w czerwcu. Trudno byłoby jednak wprowadzić okres propedeutyczny już od przyszłego roku akademickiego. Ks. Pawlina tłumaczy, że trzeba najpierw przygotować program, miejsce i ludzi odpowiedzialnych za tego rodzaju formację. Konieczność zmian w kształceniu kleryków rektorzy seminariów dostrzegli już w ubiegłym roku. 2 maja rozmawiali na ten temat członkowie Rady Stałej Episkopatu i biskupi diecezjalni. Na razie nie wiadomo, jak długo miałaby trwać taka wstępna faza przygotowania do kapłaństwa. W Tarnowie trwa ona pół roku, we Wrocławiu – rok.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.