Ponad 400 pielgrzymów wyruszyło śladami św. Faustyny z Warszawy do Ostrówka.
Młodsi, starsi, z wózkami i z kijkami do nordic walking, z prośbami i podziękowaniami ruszyli szlakiem św. Faustyny. - W zeszłym roku ksiądz zadał mi pokutę, by poczytać o jej domu w Ostrówku, więc kiedy niedawno dowiedziałam się o pielgrzymce pieszej do tego miejsca, wiedziałam, że jest to jakby uzupełnienie tamtego zalecenia. Wybieram się też do Santiago de Compostela, więc ten dwudniowy marsz traktuję jako rozgrzewkę przed Hiszpanią - mówi Justyna Podraza. - Wiem, że dam radę. Sama nie idę. Idę z Bogiem - uśmiecha się.
Jest jedną z ponad 400 osób, które 25 lipca wyruszyły z kościoła pw. Bożego Miłosierdzia i św. Faustyny przy ul. Żytniej do Ostrówka, miejsca, gdzie przed wstąpieniem do zakonu posługiwała Helena Kowalska. - Ostrówek ma dwa atrybuty. To miejsce rozeznawania powołania. Św. Faustyna służyła w nim rodzinie i dziś, idąc jej śladami, zawierzymy jej rodziny, by mogły mądrze wybierać życie - mówiła do pątników przed wyruszeniem na szlak s. Dominika Steć ZSJM, współorganizatorka pielgrzymki.
A rodzin na rannej Mszy św. rozpoczynającej wędrowanie nie brakowało. Przy wejściu do świątyni kilkuletni chłopiec spał na kolanach u mamy, bliżej ołtarza trójki rodzeństwa starali się przypilnować młodzi rodzice. A na dworze w wózeczku kołysana była kilkumiesięczna dziewczyna. Przed wymarszem pątników pobłogosławił proboszcz parafii na Żytniej. - Niech te miejsca święte, które będziecie nawiedzać, będą okazją do refleksji, tak, by św. Faustyna była tą, która przeprowadzi was przez całe - życzył na drogę ks. Krzysztof Stosur.
Pielgrzymom przyświeca hasło: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem". Po raz drugi modlą się w intencji powołań kapłańskich i do życia konsekrowanego, uczestnicząc w 9-letniej nowennie. - Obchodzimy w Kościele Rok Życia Konsekrowanego. W tym roku na pielgrzymkę wyruszają z nami siostry z Polski i zza granicy. Są nowicjuszki z Kenii, z Chorwacji i z Niemiec - przedstawiała s. Dominika.
Z pielgrzymami wędrują: figurka Matki Bożej, obraz Jezusa Miłosiernego i dwa wizerunki św. Faustyny: z czasów młodzieńczych i po wstąpieniu do zgromadzenia. Pątnicy podzieleni są na dwie grupy. Pierwsza jest pod wezwaniem bł. ks. Michała Sopoćki, a druga św. Faustyny. W tej ostatniej, zdominowanej przez młodzież, idzie Adam Sasin, student pochodzący z wioski nieopodal Ostrówka. - Na pielgrzymkę idę po raz pierwszy. Wybrałem się dlatego, że idzie moja dziewczyna - uśmiecha się. Potwierdzeniem tych słów może być jego strój. Ma na sobie białą koszulkę z napisem: „I love my girlfriend”.
W sobotę, pierwszego dnia pielgrzymki, pątnicy przeszli ok. 23 km, zatrzymując się w katedrze praskiej, kościele Świętej Trójcy w Ząbkach i bazylice Świętej Trójcy w Kobyłce. Nocują w Ossowie i Kobyłce. W niedziele pokonają dystans ok. 24 km i będą modlić się m.in. w kościele MB Królowej Polski w Wołominie i w kościele św. Klemensa w Klembowie. Na zakończenie pielgrzymki Mszę św. w intencji pątników odprawi ordynariusz praski abp Henryk Hoser.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.