We wrześniu w ławkach zasiądą pierwsze sześciolatki, a dzieci pięcioletnie pójdą do zerówki. Czy to dla Kościoła coś znaczy? - z tym pytaniem do ks. abp Kazimierza Nycza zwróciła się "Gazeta Wyborcza".
„Zawsze reagujemy na zmiany w oświacie – odpowiada „Gazecie” abp Kazimierz Nycz. - Kiedy w 1999 roku była wprowadzana poprzednia reforma edukacji, stworzyliśmy nową podstawę programową i nowe podręczniki do katechezy. Obecne zmiany również zostaną uwzględnione w podstawie programowej obowiązującej na katechezie. Przygotowuje się do tego Komisja Episkopatu ds. Wychowania Katolickiego. Jesteśmy już po pierwszych spotkaniach. Największa zmiana dotyczy sześciolatków i obniżenia w perspektywie trzech najbliższych lat obowiązku szkolnego z siedmiu lat na sześć. To niesie duże konsekwencje”. W tym roku do Pierwszej Komunii Świętej (z wyjątkiem diecezji opolskiej) przystępują drugoklasiści w wieku dziewięć lat. Po reformie do pierwszej komunii będą nadal szły dziewięciolatki, ale jako uczniowie klasy trzeciej. „To wymusi zmiany w katechezie w pierwszym etapie, czyli w klasach 1-3. W tej chwili klasa pierwsza i druga była przygotowaniem do pierwszej komunii, a klasa trzecia pogłębieniem zdobytej wiedzy. Teraz będą trzy lata przygotowania, a klasy 4-6 będą pogłębieniem - zauważa abp Nycz. - Bierzmowanie również się przesunie. Młodzież prawdopodobnie nadal będzie przyjmować ten sakrament w wieku 16 lat, ale już w pierwszej klasie szkoły ponadgimnazjalnej”. Sześciolatki na razie będą brały udział w katechezach razem z siedmiolatkami. „Myślę, że duża część katechetów świeckich i sióstr jest przygotowana do katechezy z małymi dziećmi. Księża mniej uczą w przedszkolach, lecz niewątpliwie w podstawowym przygotowaniu katechetycznym na studiach, a potem w trakcie permanentnego kształcenia duchownych będziemy uwzględniać to, że do przedszkola będą trafiać coraz młodsze dzieci, i ich do tego przygotowywać” mówi na łamach gazety abp Kazimierz Nycz.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.