Mam nadzieję, że wizyta Benedykta XVI rozpali tę iskierkę pokoju w Ziemi Świętej, która niestety powoli gaśnie.
Powiedział Maged Sahly, pracujący w Polsce dziennikarz palestyńskiego pochodzenia. W rozmowie z KAI zaznaczył, że wizyta papieża w obozie dla uchodźców Aida pod Betlejem stanowi wyraz solidarności z Palestyńczykami i akceptację ich aspiracji narodowych. Sahly podkreślił, że przyjazd Ojca Świętego do Betlejem jest dla Palestyńczyków bardzo ważny i cenny. Informuje bowiem cały świat o ich tragicznym losie. Zdaniem dziennikarza, państwo żydowskie stara się kwestię palestyńską wyciszyć. Przywołał słowa prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa, że Izrael buduje mury w czasie, gdy potrzeba mostów. Zwrócił uwagę, że w przemówieniach w Betlejem papież mówił o Terytoriach Palestyńskich, a nie o Autonomii Palestyńskiej. Wyjaśnił, że pierwszy termin wskazuje również na ziemie, które znajdują się obecnie pod okupacją izraelską. Zapewnił, że na terenie Autonomii Palestyńskiej arabscy chrześcijanie cieszą się wolnością religijną, także w Strefie Gazy. „Żyjemy ze sobą, a nie obok siebie. Mamy te same problemy i kłopoty, te same aspiracje narodowe i nadzieje na przyszłość” – oświadczył Sahly. Poinformował, że ponad 15 tys. Palestyńczyków wyznaje judaizm i oni także mają swobodę wyznawania swojej religii. kw / ju., Warszawa
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.