Z Najwyższym Rycerzem Zakonu Rycerzy Kolumba Carlem Andersonem o cywilizacji
miłości, wartościach, na których warto budować świat, obecności Rycerzy w
Polsce i podejmowanych przez nich inicjatywach rozmawiał Rafał Łączny*.
- Rycerze Kolumba są obecni w Polsce od roku 2005. W ciągu ostatnich lat w kraju powstało 13 Rad Stowarzyszenia. Jaki był powód przybycia Rycerzy do Polski?
Rycerze Kolumba nie zakładają nowych ośrodków w wielu krajach. Jesteśmy bardzo selektywni. Decyzja o powołaniu w Polsce pierwszej Rady oparta była na fakcie, iż przyglądając się historii Kościoła katolickiego, szczególnie w ostatnim wieku w Polsce, dostrzegliśmy, że jest to kraj o wielkiej duchowej energii i tradycji. Weźmy choćby pod uwagę br. Alberta, s. Faustynę, o. Kolbego czy Jana Pawła II. Wiele wydarzyło się w XX wieku w Polsce. Chcieliśmy, aby Rycerze Kolumba otworzyli się na to doświadczenie i skorzystali z niego. Jednocześnie byliśmy przekonani, że Rycerze mogą zaoferować polskim mężczyznom katolikom sposób na większą aktywność w parafiach, w pracy charytatywnej w ich wspólnotach, by budować silne małżeństwa i rodziny, by być lepszymi mężami i ojcami, biznesmenami i pracownikami. By podjąć to, do czego wzywa nas Kościół, do odnowy społeczeństwa, poprzez Kościół, rodzinę, pracę, a nawet politykę.
- W ciągu ostatniego roku sytuacja na świecie bardzo się zmieniła, mam tu na myśli trwający kryzys ekonomiczny. Kościół w ogólności, ale również wiele świeckich organizacji charytatywnych starają się pomóc osobom dotkniętym trudnościami. Widzi Pan jakąś rolę Rycerzy Kolumba w odniesieniu do kryzysu?
Od początku byliśmy bardzo aktywni, jeśli chodzi o Stany Zjednoczone oraz inne kraje, gdzie jesteśmy obecni, także w Polsce. Przede wszystkim trzeba dostrzec, że z powodu kryzysu ekonomicznego cierpią ludzie. Musimy być z nimi solidarni. Rządy mogą coś zdziałać, ale również każdy z nas może coś zrobić. Nawet jeśli nie posiadamy zbyt wielu pieniędzy, to jednak ciągle mamy 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Możemy więc ofiarować nasz czas, by pomóc. Na szczeblu lokalnym Rycerze Kolumba zrobili bardzo wiele na polu działalności charytatywnej wśród rodzin, które borykają się z efektami kryzysu ekonomicznego, by zabezpieczyć przede wszystkim podstawowe potrzeby, jak schronienie, odzież czy jedzenie.
- Jaki będzie kolejny krok, jeśli chodzi o obecność Rycerzy Kolumba w Polsce?
Myślę, że rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Mamy bardzo aktywne Rady w Krakowie, Warszawie czy innych miastach. Stopniowo będziemy chcieli rozszerzać naszą obecność na – mamy taką nadzieję – wszystkie diecezje w Polsce. Podobnie jak to ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy w Meksyku. Chcemy dotrzeć do wielu mężczyzn, by dać im możliwość bardziej aktywnego przeżywania ich katolicyzmu.
Carl Anderson, Najwyższy Rycerz Zakonu Rycerzy Kolumba, promuje w Polsce swoją najnowszą książkę „Cywilizacja miłości”. Powstała ona jako wynik refleksji po wydarzeniach z 11 września 2001 r., które określa się mianem zderzenia cywilizacji. Polski przekład jest pierwszym po amerykańskim oryginale. Książka Andersona zawiera również podtytuł: „Co każdy katolik może zrobić, by zmienić świat”.