Czterech polskich marynarzy zginęło w wyniku pożaru, do jakiego doszło w nocy ze środy na czwartek na holowniku Zeus w porcie Soelvesborg na południu Szwecji. Trzech innych Polaków jest rannych.
"Gdy przybyliśmy na miejsce załoga bezskutecznie próbowała opanować ogień. Po ugaszeniu pożaru, w kajutach pod pokładem znaleźliśmy cztery ciała. To byli polscy obywatele" - powiedziała Melissa Millbourn ze służb ratowniczych regionu Blekinge.
Trzech innych marynarzy jest lekko rannych. Jeden z nich został przewieziony do szpitala z powodu obrażeń głowy, dwóch podtrutych dymem otrzymało pomoc na miejscu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zaprószenia ognia. Wstępne oględziny wskazują, że pożar wybuchł pod pokładem. Szwedzka policja wszczęła w tej sprawie śledztwo. O zdarzeniu zostało także poinformowane polskie MSZ.
29-metrowy holownik Zeus ze Szczecina w nocy ze środy na czwartek zacumował przy nabrzeżu portu w Soelvesborg na południowym wybrzeżu Szwecji.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.