Reklama

Ancug kowala albo drugie życie Leona Zwióra

Już przygotowywano mu ubranie do trumny. Ale…

Reklama

W obszernej monografii parafii Wszystkich Świętych w Brożcu o. Henryk Kałuża opisuje m.in. historie niektórych znanych i zasłużonych osób oraz całych rodzin.

Są tam przypomniane sprawy i wydarzenia składające się na tzw. zwykłe życie.

Nieraz trafiają się - a autor nie waha się przed ich opisaniem - wątki tragiczne (śmierć samobójcza, zapaść w alkoholizm po śmierci żony etc.). 

W przeddzień święta, które przypomina nam o wszystkich świętych w niebie, o śmierci i zmartwychwstaniu,  jedna z zebranych przez o. Kałużę opowieści rodzinnych z pewnością zasługuje na przypomnienie. Trochę dla zadumy: że nie wszystko o życiu wiemy i prawdopodobnie nigdy wiedzieć nie będziemy, a trochę dla… uciechy w generalnie smutnych czasach.

Przypadek to Leona Zwióra, brożeckiego kowala, dobrego rzemieślnika i szanowanego mieszkańca. Leon był kawalerem, a kuźnię przekazał w spadku swojemu bratankowi Jerzemu żonatemu z Elżbietą (Lizbet). A teraz oddam głos o. Kałuży, który relacjonuje rodzinny przekaz na temat Leona tak:

„Był czas, kiedy Leon Zwiór zachorował i zapadł na śpiączkę, która trwała dosyć długo. Myślano, że umrze i przygotowywano już ubranie do trumny, kiedy nagle żona Jerzego usłyszała: Lizbet, to nie tyn ancug. Leon wrócił do życia i żył jeszcze przez kilka lat (…) zaś w sercu chował wdzięczność za dar - jak mawiał - »drugiego życia«. Zmarł na udar mózgu 5 maja 2001 r.”

Ancug kowala albo drugie życie Leona Zwióra   Andrzej Kerner /Foto Gość Właściwie dobrany ancug czyli garnitur to wymóg elementarny przy przekraczaniu bram niebieskich Nauk z tej historii wyciągnąć można liczbę doprawdy niezmierzoną! Do mnie najmocniej przemawia ta, że Ślązak nie da się do trumny włożyć, jeśli coś będzie nie w porządku - ordnung musi być na tym i na tamtym świecie. A właściwie dobrany ancug czyli garnitur to przecież wymóg elementarny przy przekraczaniu bram niebieskich.

W tym też moja cicha nadzieja, że żona moja - z korzeniami w obecnie ukraińskim Stanisławowie, a zatem pełna spontaniczności i wewnętrznej swobody, co do rzeczy tego świata - niechybnie coś w tej uroczystej chwili przysposabiania mnie do ostatniej drogi pokręci.

I zanim ubierze mnie nie w to, co powinna, moja śląska adrenalina skoczy tak wysoko, że Bóg spojrzy na mnie z litością i w swojej łaskawości da mi jeszcze kilka lat życia, żebym się jednak porządnie nawrócił oraz wyraźnie wskazał mojej połowicy, w co ma mnie ubrać do pochówku.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
wiecej »

Reklama