Rząd Hondurasu, powołany przez "faktycznego" prezydenta Roberto Michelettiego po przewrocie wojskowym z 28 czerwca, ogłosił w niedzielę zniesienie godziny policyjnej, która obowiązywała od czasu zamachu najpierw od 21.00 do 6.00 czasu miejscowego, a w ostatnich dniach od 23.00 do 4.00 nad ranem.
Rząd oświadczył w komunikacie, że "przywrócono spokój wśród ludności" i "cele, jakim przyświecało wprowadzenie godziny policyjnej, zostały osiągnięte".
Po usunięciu prezydenta Manuela Zelayi codziennie w stolicy Hondurasu odbywały się demonstracje jego zwolenników.
W starciach między demonstrantami a wojskiem i policją zginęło dwóch demonstrantów, a dziesięciu zostało rannych.
Wraz z wprowadzeniem godziny policyjnej władze zawiesiły dekretem konstytucyjne gwarancje nietykalności osobistej, prawo do swobodnego zrzeszania się i zgromadzeń, do swobodnego poruszania się po kraju oraz opuszczenia Hondurasu i powrotu na terytorium kraju.
Komunikat o zniesieniu godziny policyjnej nie wyjaśnia, czy dekret ograniczający konstytucyjne prawa obywateli nadal obowiązuje.
Od czasu zamachu stanu Honduras znajduje się w politycznej izolacji międzynarodowej. Zastępca sekretarza stanu USA James Steinberg w przemówieniu wygłoszonym na zakończonej w niedzielę Konferencji Ministerialnej Wspólnoty Demokracji w Lizbonie wyraził przekonanie, że działania instytucji międzynarodowych doprowadzą do "przywrócenia konstytucyjnego rządu w Hondurasie". Domaga się tego deklaracja przyjęta na zakończenie Konferencji.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.