Jako doświadczony dziennikarz jest doskonałą osobą na funkcję prezesa TVP - mówi wicepremier, minister kultury Piotr Gliński o nominacji Jacka Kurskiego na szefa Telewizji Polskiej. Według wicepremiera TVP w ostatnich latach nie realizowała swojej statutowej misji.
"Organizacje pozarządowe, przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego powinni współtworzyć program mediów publicznych. Nie było to realizowane" - podkreślił Gliński na piątkowej konferencji prasowej.
"Jestem przekonany, ba, wiem, że tak będzie, bo rozmawiałem z politykiem Jackiem Kurskim na ten temat, że teraz media się zmienią pod tym względem, będą bardziej pro-obywatelskie. Obywatele, zorganizowani w różne formy instytucji obywatelskich z różnych stron sceny politycznej, z różnymi wrażliwościami, ideologiami i wartościami - a zwłaszcza ci, którzy przez ostatnie pięć lat przynajmniej nie mieli dostępu do mediów publicznych, będą mieli ten dostęp" - przekonywał minister.
Gliński przypomniał, że jeżeli chodzi o rozwój społeczeństwa obywatelskiego, Polska nadal jest mało zaawansowana, co wynika z rankingów. "Musimy wspólnie to zmienić. Także wspólnie z innymi opcjami politycznymi mam nadzieję, że partie opozycyjne nam w tym pomogą, bo obie mają pełne usta haseł proobywatelskich. Więc do pracy, politycy polscy, zróbmy Polskę obywatelską wreszcie realnie" - apelował wicepremier.
Pytany, czy ktoś zastąpi Kurskiego w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego, wicepremier zaznaczył, że współpraca z nim była "doskonała". "Jacek Kurski nie funkcjonował wtedy w życiu publicznym czy medialnym. Był skoncentrowany na pracy w ministerstwie. Dotyczyła ona analizy strukturalnej funkcjonowania ministerstwa. Mamy kilka departamentów, czy też kilka struktur organizacyjnych, które się trochę dublują i on nadzorował przyszłe zmiany. Był także moim przedstawicielem w komitetach na poziomie urzędu Rady Ministrów" - podkreślił Gliński.
Jak dodał, obowiązki Kurskiego dotyczyły także przygotowania "rozwiązań w zakresie mediów". "W tej chwili zostały częściowo zrealizowane, ale to dopiero pierwszy krok. Na razie wprowadziliśmy jedynie +małą ustawę medialną+. Ta główna, +duża ustawa medialna+ wciąż jest przygotowywana. Ponieważ jest prowadzona głównie przez Krzysztofa Czabańskiego, uznaliśmy, że nie będzie dużą stratą w tej chwili dla ministerstwa, jeśli pan minister Kurski przejdzie do innych obowiązków" - tłumaczył wicepremier.
Zdaniem Piotra Glińskiego "duża" ustawa medialna ma być gotowa najdalej za pół roku, jeżeli się uda - nawet wcześniej. Wicepremier przyznał, że problemem do rozwiązania są kwestie finansowania mediów publicznych. Jak powiedział, PO "obłudnie" odrzucając obywatelski projekt ustawy medialnej obiecywała, że wprowadzi swój własny projekt. "Oczekiwaliśmy, że szuflady będą pełne rozwiązań dotyczących nowego projektu medialnego, ale to była jedna z kolejnych, delikatnie mówiąc niedotrzymanych obietnic PO" - mówił Gliński. "Polskie media będą na pewno bardziej obywatelskie i obywatele, także poprzez sektor pozarządowy będą mieli lepszy dostęp do mediów publicznych, niż to było dotychczas" - dodał wicepremier.
Pytany o terminy zmian w mediach Gliński powiedział, że w niektórych z nich powinny one nastąpić jak najszybciej. "Jest faktem, że w ciągu ostatnich tygodni ma miejsce jakiś niebywały rozwój pluralizmu w mediach publicznych, nie wiadomo z jakiego powodu" - ironizował Gliński. "Mówię to z przekąsem, z gorzką refleksją, że dopiero straszak polityczny spowodował, że inne opcje polityczne zaczęły być zapraszane do mediów publicznych. Nie wszystkich oczywiście" - dodał.
Jak mówił, zmiany w mediach nastąpią "bardzo szybko" i "pewnie nie wszędzie". "Ja osobiście uważam, że wszystkie instytucje medialne publiczne, które są w tej chwili zmieniane, były zróżnicowane, jeżeli chodzi o swoje funkcjonowanie. Z wieloma dziennikarzami PAP, z wieloma dziennikarzami Polskiego Radia różnych anten, a z niewieloma dziennikarzami telewizji, miałem dobre relacje wzajemne, czyli rozumiałem przynajmniej sposób ich pracy. (...) Większość pracowników polskich mediów publicznych to są normalni fachowcy i, jak rozumiem, choć nie ja o tym decyduję, nie będziemy tam robili jakichś szczególnie restrykcyjnych czystek czy wysadzania czegoś w powietrze. Tam są po prostu potrzebne racjonalne zmiany i osoby, które zapomniały o swojej misji, o zawodzie dziennikarskim, pewnie będą musiały zmienić miejsce, nie wiem nawet, czy pożegnać się z pracą, ale może ją zmienić w ramach tej samej firmy" - dodał wicepremier.
Kurski został w piątek powołany na prezesa TVP, prezesem Polskiego Radia została Barbara Stanisławczyk. Wyboru nowych władz publicznego radia i telewizji dokonał - zgodnie z zapisami podpisanej w czwartek przez prezydenta noweli ustawy o radiofonii i telewizji - minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz. Wraz z wejściem nowelizacji w życie wygasły kadencje dotychczasowych zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.