Naukowcy z Politechniki Śląskiej prowadzą badania nad wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości do diagnostyki, terapii i rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie.
O tym, jak wykorzystują w tym celu tzw. jaskinię wirtualnej rzeczywistości opowiadają Andrzej Bieniek i Piotr Wodarski z Wydziału Inżynierii Biomedycznej.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość Piotr Wodarski i Andrzej Bieniek z prof. Markiem Gzikiem, dziekanem Wydziału Inżynierii Biomedycznej, prekursorem badań na Politechnice Śląskiej z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości Szymon Zmarlicki: Jak działa jaskinia wirtualnej rzeczywistości?
Andrzej Bieniek: Jaskinia to system wielościanowej projekcji obrazu 3D. Rzutniki rzucają obraz na podłogę oraz trzy ściany, a system śledzenia ruchu pozwala określać, w którą stronę zwrócona jest głowa osoby przebywającej wewnątrz. Na tej podstawie cała ta trójwymiarowa scena jest przeliczana, czyli dostosowuje się do ułożenia głowy. Zatem w jaskini można coś obejść, podnieść, przesunąć, zajrzeć pod stolik… Stąd człowiek ma wrażenie przebywania w wirtualnym świecie, który odwzorowuje ten rzeczywisty.
S.Z.: Do czego może być wykorzystywana?
A.B.: Jaskinia została opatentowana w latach 80. ubiegłego wieku na uniwersytecie w Illinois. Jak to z wynalazkami bywa, powstała na potrzeby wojska. Natomiast w Europie pierwszą jaskinię postawiła firma BP i służyła jako trenażer do usuwania usterek w rafineriach.
Archiwum Wydziału Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej Osobę przebywającą w jaskini wirtualnej rzeczywistości otacza świat wykreowany w aplikacji S.Z.: Czyli jaskinia może działać jak symulator?
A.B.: Zgadza się, jednak to niejedyne zastosowanie. Kolejne to wizualizacja różnych projektów, przede wszystkim architektonicznych. Ale można też zaprojektować na przykład wózek inwalidzki, a później obejrzeć go w skali 1:1 i sprawdzić, czy wymiary i wygląd nam odpowiadają.
S.Z.: Jest jeszcze rozrywka…
A.B.: Owszem, gry są obecnie najbardziej dynamicznie rozwijającą się działką wirtualnej rzeczywistości. A w Neapolu można wirtualnie pospacerować po Pompejach…
S.Z.: Natomiast w naukowym świecie jaskinia zrewolucjonizowała badania.
A.B.: Na uniwersytecie w Teksasie bada się wpływ zaburzeń wizualnych na stabilność ludzi podczas chodu. W Brazylii opracowano testy, które pomagają określić, jak dana osoba jest stabilna. A na Politechnice Śląskiej prowadzimy projekt inżynierski, w którym badamy granice stabilności, czyli to, jak daleko możemy się zachwiać.
S.Z.: Co z tych badań wynika?
A.B.: Zajmujemy się tworzeniem aplikacji do aktywizacji ruchowej oraz dla dzieci ze schorzeniami neurologicznymi. W tym celu współpracujemy ze szkołą specjalną w Gliwicach. Wprawdzie nie jest to certyfikowana rehabilitacja, ale dotykamy podstawowych problemów, o których większość z nas nie ma nawet pojęcia, że mogą istnieć, jak chociażby klasyfikacja przedmiotów względem jakiegoś kryterium.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.