Wtorkowy "New York Times" podkreśla w swym internetowym wydaniu, że Jerzy Buzek, który tego dnia został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, "jest pierwszym politykiem z Europy Wschodniej wybranym na jedno z najważniejszych stanowisk" w Unii Europejskiej.
"Można oczekiwać, że Buzek będzie się starał zwrócić większą uwagę (PE) na wschodnich sąsiadów Europy, z Rosją włącznie" - pisze o wyborze byłego polskiego premiera korespondent dziennika w Strasburgu. Autor przypomina, że stanowisko przewodniczącego jest głównie ceremonialne, gdyż nie daje wiele władzy, ale łączy się z wielkim prestiżem i dlatego - jak wyjaśnia - Polsce bardzo zależało, by przypadło jej kandydatowi.
"Wtorkowe głosowanie było kulminacją wielu miesięcy lobbowania przez polski rząd, pragnący uciszyć tych, którzy twierdzą, że byłe kraje komunistyczne nie są wystarczająco reprezentowane w podejmowaniu decyzji w Europie" - pisze "NYT". "Polska tak bardzo chciała zdobyć to stanowisko, że - jak powiedział zastrzegający sobie anonimowość wyższy oficjel UE - premier Donald Tusk odbył aż 15 spotkań, aby lobbować w tej sprawie inne głowy państw i przywódców partii" - czytamy w artykule.
"W tym roku Warszawie nie udało się uzyskać stanowiska sekretarza generalnego NATO, na które forsowała swojego kandydata, chociaż nie miał on prawie żadnych szans na sukces" - ocenia gazeta. Chodzi o kandydaturę ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.
W Dar es Salaam w Tanzanii spotkali się przywódcy krajów Afryki Wschodniej.