Wtorkowy "New York Times" podkreśla w swym internetowym wydaniu, że Jerzy Buzek, który tego dnia został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, "jest pierwszym politykiem z Europy Wschodniej wybranym na jedno z najważniejszych stanowisk" w Unii Europejskiej.
"Można oczekiwać, że Buzek będzie się starał zwrócić większą uwagę (PE) na wschodnich sąsiadów Europy, z Rosją włącznie" - pisze o wyborze byłego polskiego premiera korespondent dziennika w Strasburgu. Autor przypomina, że stanowisko przewodniczącego jest głównie ceremonialne, gdyż nie daje wiele władzy, ale łączy się z wielkim prestiżem i dlatego - jak wyjaśnia - Polsce bardzo zależało, by przypadło jej kandydatowi.
"Wtorkowe głosowanie było kulminacją wielu miesięcy lobbowania przez polski rząd, pragnący uciszyć tych, którzy twierdzą, że byłe kraje komunistyczne nie są wystarczająco reprezentowane w podejmowaniu decyzji w Europie" - pisze "NYT". "Polska tak bardzo chciała zdobyć to stanowisko, że - jak powiedział zastrzegający sobie anonimowość wyższy oficjel UE - premier Donald Tusk odbył aż 15 spotkań, aby lobbować w tej sprawie inne głowy państw i przywódców partii" - czytamy w artykule.
"W tym roku Warszawie nie udało się uzyskać stanowiska sekretarza generalnego NATO, na które forsowała swojego kandydata, chociaż nie miał on prawie żadnych szans na sukces" - ocenia gazeta. Chodzi o kandydaturę ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.