Andrzej Duda komentuje interwencję prokuratury: "Dajcie spokój!".
Prokuratura w Nowym Sączu wszczęła postępowanie wobec internauty, który zamieścił na Youtubie film o tytule "Pijany PAD kradnie kwiaty spod pomnika Romana Dmowskiego". Film był odtworzonym od tyłu nagraniem z rzeczywistego wydarzenia, zaś youtuber, który zamieścił go w sieci, sugerował, że prezydent jest pijany. Nagranie obejrzało kilkaset tysięcy internautów i ktoś zgłosił je do prokuratury jako przypadek znieważenia głowy państwa. Prokuratura postanowiła zainterweniować i wydała postanowienie o przeszukaniu i żądanie wydania przedmiotów przez autora filmiku. Grozi mu postawienie zarzutu znieważenia głowy państwa.
Sprawę szybko skomentował na Twitterze prezydent Duda. Napisał:
Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy, ale w sumie bez znaczenia, bo "odkręcony". Prokuratura? Dajcie spokój:/
Zdaniem Dudy reakcja prokuratury jest mocno przesadzona. Podobnego zdania jest wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Na antenie "Polskiego Radia" podkreślił w czwartek, że działania prokuratury są charakterystyczne dla standardów stosowanych za czasów PO (za Komorowskiego autor satyrycznego bloga "Antykomor" został skazany za znieważenie głowy państwa) i podkreślił, że tylko słabe państwo może w ten sposób funkcjonować, a ludzie mają prawo krytykować władzę.
Czy interwencje ministerstwa sprawiedliwości i samego prezydenta przekonają prokuratorów do porzucenia sprawy? Zobaczymy.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.