Przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich abp Robert Zollitsch w ostrych słowach potępił akty przemocy wobec chrześcijan w krajach islamskich.
„Nie ma żadnych powodów, by usprawiedliwiać czyny islamskich morderców i podpalaczy, którzy obok swego własnego imienia brukają także imię swojej religii" - powiedział hierarcha w Düsseldorfie, w rozmowie z dziennikiem „Rheinischer Post”. Na coraz silniejsze prześladowanie chrześcijan w krajach o przewadze wyznawców islamu zwrócił uwagę na łamach tej samej gazety rzecznik kręgu modlitewnego parlamentarzystów w niemieckim Bundestagu, Hellmut Königshaus.
Obie wypowiedzi nawiązywały do siedmiu zamachów bombowych na kościoły katolickie i prawosławne w Iraku oraz do tragicznego morderstwa sprzed dwóch tygodni w Dreźnie. Podczas toczącej się rozprawy o zniesławienie, wniesionej przez pochodzącą z Egiptu kobietę przeciwko rosyjskiemu Niemcowi, oskarżony zabił na sali sądowej swoją oskarżycielkę.
„To przykre wydarzenie w Niemczech, dokonane przez pojedynczego zbrodniarza, nie może być argumentem dla aktów przemocy skierowanych < > wobec chrześcijan" - stwierdził abp Zollitsch. Zapewnił jednocześnie, że nigdzie na świecie chrześcijaństwo nie prowadzi walki z islamem. Ten argument wytaczają islamscy ekstremiści, uzasadniając w ten sposób przemoc wobec chrześcijan. Jednocześnie przewodniczący niemieckiego episkopatu przyznał, że krwawe zdarzenie w Dreźnie dowodzi, iż również w Niemczech nie została całkowicie przezwyciężona nienawiść wobec mniejszości etnicznych i religijnych.
Zamordowanie Egipcjanki stało się powodem ostrej krytyki ze strony prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada. Tragedia, jaka się rozegrała na początku lipca na sali sądowej w Dreźnie, kiedy to została zamordowana Marwa El-Sherbiny, jest dowodem na brutalność rządu Niemiec oraz korupcji w systemie sądownictwa - uważa prezydent Iranu.
Odnosząc się do tych wypowiedzi, Königshaus zażądał reakcji rządu federalnego Niemiec. – Nasz rząd musi powiedzieć rządowi Iranu, że prezydent tego kraju rozpowszechnił nieprawdziwy obraz wydarzeń, podgrzewając w ten sposób nastroje społeczne” - powiedział niemiecki polityk.
Ciężarną kobietę zamordował na sali sądowej pochodzący z dawnego ZSRR obywatel Niemiec oskarżony o obelgę. Zbrodniarz nazywał kobietę „islamistką”, „terrorystką” i „flejtuchem”. Tragiczny los zamordowanej wykorzystały kręgi islamistów w różnych krajach świata, określając ją jako „męczenniczkę islamskiej chusty”.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.