- Gdzie ginie wiara, budzą się demony – tak o współczesnym świecie i wzmożonej walce dobra ze złem mówi ks. Marian Rajchel z archodiecezji przemyskiej, jeden z najbardziej doświadczonych polskich egzorcystów.
Na Jasnej Górze trwa zjazd formacyjno–modlitewny egzorcystów i kapłanów towarzyszących posłudze uwalniania z całej Polski. Każda diecezja w Polsce ma już swoich egzorcystów. Działają w oparciu o dekret biskupa diecezjalnego.
W ostatnich 20 latach znacznie wzrosła liczba egzorcystów w Polsce - z kilku do około stu, a jak podaje ks. Andrzej Grefkowicz - do dwustu, wliczając np. kapłanów biorących udział w zjazdach; przygotowujących się do egzorcyzmowania czy towarzyszących posłudze uwalniania. Polscy kapłani służą także w krajach ościennych, zwłaszcza dawnego Związku Radzieckiego.
Ks. Marian Rajchel wskazuje, że to zapotrzebowanie na pomoc egzorcystów wiąże z kondycją współczesnego człowieka, który przez rozmaite procesy laicyzujące i ateizujace został „wyzuty z wyższych wartości duchowych”. „Przynajmniej od Oświecenia mamy atak na wartości chrześcijańskie, wypłukiwanie ich z życia publicznego. I taka akcja trwa, to nie tylko komuna, to już kilka wieków trwa. Rewolucja Francuska była takim apogeum zwycięstwa tego programu. Świat walczy z Bogiem, walka dobra ze złem jest realna” - przekonuje egzorcysta.
Ks. Rajchel wyznaje, że zdarza się, że posługa egzorcystów spotyka się z niezrozumieniem, tak ze strony innych kapłanów jak i wiernych – „bo wy wszędzie widzicie diabła”. Kapłan na takie zarzuty odpowiada z humorem – „to pokażcie, gdzie go nie ma, chętnie się tam wybiorę”. Wyjaśnia, że tego typu postawy są charakterystyczne dla ludzi współczesnych, którzy przyzwyczajeni są do „liczenia i ważenia rzeczywistości”, nie uznają świata nadprzyrodzonego. Tymczasem, przekonuje kapłan, „Szatan jest, działa i kusi, i tylko nam się wydaje, że jeżeli czegoś nie widać, to go nie ma".
Egzorcysta zauważa też, że najbardziej zaprzeczają istnieniu i wpływom Szatana na życie ludzi ci, którzy są już są bardzo dręczeni, to znaczy odeszli od Pana Boga. „Stare porzekadło mówi: Gdzie ginie wiara, budzą się demony – to dziś jest taka realizacja, niemal że doskonała” – podkreśla ks. Marian Rajchel.
„Wierzyć w Boga i wierzyć Bogu, to najważniejsza duchowa rada, którą chcielibyśmy przekazać jako egzorcyści wszystkim wiernym - podkreśla z kolei o. Józef Wręczycki, franciszkanin posługujący w diecezji rzeszowskiej. „Jak jesteś w zbroi Boga – w łasce uświęcającej, modlitwa otoczony swoją i innych – czego się boisz? Jam zwyciężył świat – mówi Jezus – to i ty też, ze Mną” – zapewnia zakonnik.
Wielką potrzebę umiejętności rozeznawania duchowego, formowania się w tym kierunku kapłanów zauważył ks. Tomasz Owczarek z archidiecezji łódzkiej. „Oparcie się na doświadczeniu własnym, rozeznawania we własnym życiu duchowym ma być podstawą do rozeznawania w sytuacji pomocy tym, którzy do nas przychodzą” - ocenia.
Jak powiedział ks. Andrzej Grefkowicz, koordynator posługi egzorcystów w Polsce, spotkanie na Jasnej Górze jest dla kapłanów okazją m.in. do wymiany doświadczeń i umocnienia w wierze. Podczas zjazdu poruszane są aktualne tematy, wśród których znalazły się np. te związane z niebezpieczeństwem, jakie niesie ideologia gender czy kwestie prawne związane z procedurami zwalniania z kar kościelnych. Omawiane są też problemy zaburzeń psychicznych, z jakimi spotyka się w swojej pracy egzorcysta. Podjęto tu np. kwestię rozróżniania między głosami urojeniowymi a prawdziwym głosem Boga.
- Te spotkania są bardzo potrzebne - podkreśla ks. Jacek Fijałkowski z Warszawy. - Powinniśmy być ekspertami w dziedzinie duchowości, ale okazuje się, że nie wszystko wiemy. Szatan robi wszystko, żeby wymyślić coś nowego, żeby mieszać, kłamać, ale musimy poznawać prawdę, dowiadywać się, żeby Złego demaskować i dzięki temu pomagać ludziom. Ta nasza wymiana doświadczeń jest bardzo owocna – zapewnia egzorcysta.
Konferencja księży egzorcystów na Jasnej Górze zakończy się w czwartek, 18 lutego
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.