Niemal o połowę spadła liczba polskich obywateli ubiegających o brytyjskie obywatelstwo. Agresywna polityka rządu Davida Camerona nie przestraszyła naszych rodaków. Wolą pozostać imigrantami niż poddanymi królowej - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
W 2014 roku 3,1 tys. polskich obywateli skutecznie starało się o brytyjskie obywatelstwo. Takie dane opublikowało brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. "Dla porównania w roku 2013 liczba zaakceptowanych wniosków była niemal dwa razy większa" - pisze dziennik.
Boom na brytyjskie paszporty rozpoczął się w 2010 roku i liczba wniosków od polskich obywateli rosła nieprzerwanie przez trzy lata. Zdaniem ekspertów wiązało się to z faktem, że nastąpił przyrost tych osób, które spełniały kryteria, takie jak: pełnoletniość, niekaralność, zdane testy językowe i wiedzy o Wielkiej Brytanii oraz przynajmniej 5-letni pobyt na wyspach plus 12 miesięcy z tytułem rezydenta.
"Prawdopodobnie ci, którzy chcieli wystąpić o obywatelstwo, już to uczynili" - powiedziała dziennikowi dr Ewelina Wiszczun. Obawy, że antyemigracyjna polityka rządu Camerona będzie skutkować zwiększeniem liczby wniosków o obywatelstwo, nie potwierdzają się.
Badania przeprowadzone wśród polskich studentów pokazują natomiast, że aż 83 proc. spośród nich zakłada, iż wróci do Polski. Oznacza to wzrost o 7 proc. w porównaniu do stanu sprzed roku.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.