Premier Belgii Charles Michel jest przekonany, że w Europie, w tym także w Belgii, dojdzie do nowych zamachów i że nie można mówić o czymś takim, jak "zerowe ryzyko". Wyraził ten pogląd w wywiadzie dla sobotniego wydania dziennika "La Libre Belguique".
Szef rządu belgijskiego potwierdził, że w Belgii utrzymano z powodu zagrożenia zamachami terrorystycznymi trzeci, "niepokojący", jak się wyraził, stopień alertu (w czterostopniowej skali).
Michel powiedział też, że konieczne jest dalsze usprawnienie koordynacji działania służb wywiadowczych. Premier Belgii zaznaczył, że nie jest zwolennikiem nowych reform w tej dziedzinie. Jego zdaniem należy "doskonalić działalność istniejących instytucji" powołanych do czuwaniem nad bezpieczeństwem państwa.
W zamachach na lotnisku i w brukselskim metrze 22 marca zginęło 35 osób, w tym trzej zamachowcy samobójcy. Jedną z ofiar śmiertelnych ataku w metrze była 61 Polka. Do dokonania zamachów przyznało się Państwo Islamskie.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.