Porozumienie dotyczące transferu władzy na Madagaskarze zostało podpisane w Maputo (stolicy Mozambiku) w nocy z soboty na niedzielę, przez przedstawicieli głównych ugrupowań politycznych wyspy; kładzie ono kres trwającemu od miesięcy kryzysowi politycznemu na Madagaskarze.
Według ustaleń tego dokumentu, cytowanych przez agencję AFP, na wyspie w ciągu 15 miesięcy odbędą się wybory prezydenckie, nadzorowane przez organizacje międzynarodowe - poinformował przedstawiciel ONZ, Tiebele Drame, który był mediatorem między stronami konfliktu na Madagaskarze.
Porozumienie pozwoli na wyjście z kryzysu politycznego, którego punktem kulminacyjnym było odsunięcie od władzy 17 marca prezydenta Marca Ravalomanany, po fali protestów, w których zginęło około 100 osób.
Na czele protestujących stał lider opozycji Andry Rajoelina, który dzięki poparciu armii przejął urząd prezydenta.
Po przewrocie Ravalomanana przebywał w RPA. Wziął udział w negocjacjach w Mozambiku, które trwały od środy; oświadczył po osiągnięciu porozumienia, że nie weźmie udziału w planowanym procesie przemian, mimo że uprzednio zabiegał o międzynarodowe poparcie dla swojego powrotu na Madagaskar.
Konflikt na Madagaskarze niepokoił zagranicznych inwestorów zainteresowanych rozwijającym się przemysłem wydobywczym i paliwowym, zaszkodził też wartemu 390 milionów dolarów przemysłowi turystycznemu wyspy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.