Dalajlama powiedział w środę, że jest "głęboko zasmucony" wyrokiem skazującym birmańską opozycjonistę Aung San Suu Kyi na 18 miesięcy aresztu domowego i zaapelował do władz birmańskich o jej zwolnienie.
W komunikacie opublikowanym w Dharamśali na północy Indii, gdzie mieszka na wygnaniu od 1959 r., dalajlama "po raz kolejny" wezwał władze birmańskie, by "dały dowód wielkoduszności i wyrozumiałości, zwalniając ją".
Krok taki "nie tylko przyczyniłby się do pojednania, ale stanowiłby także gest dobrej woli" - ocenił tybetański przywódca duchowy, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1989 r.
Pani Suu Kyi została we wtorek skazana na 18 miesięcy aresztu domowego za złamanie zasad jego odbywania. Odpowiadała przed sądem w Rangunie za wtargnięcie do jej domu 3 maja amerykańskiego turysty. Wyrok skazujący oznacza, że Suu Kyi nie będzie mogła uczestniczyć w planowanych przez juntę w przyszłym roku wyborach parlamentarnych.
Suu Kyi, która w 1991 roku dostała Pokojową Nagrodę Nobla, spędziła 14 z ostatnich 20 lat w więzieniu lub areszcie domowym.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.