Marszałek Senatu Stanisław Karczewski w czasie wizyty w kazachskich miejscowościach: Jasna Polana, Oziornoje i Kellerowka zapewnił mieszkające tam osoby polskiego pochodzenia, że Polska jest gotowa na ich przyjęcie. Serdecznie was zapraszamy - mówił.
Karczewski wraz z senatorami odwiedził w sobotę sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju w Oziornoje, kościół i dom kultury w Jasnej Polanie, a także miejscowość Kellerowka, która została poszkodowana podczas marcowej powodzi. Spotkał się tam z miejscową Polonią, przekazał w imieniu Senatu pralkę i lodówki miejscowemu przedszkolu, a także podręczniki szkolne, płyty z filmami i muzyką w języku polskim dla Domu Polskiego.
"Serdecznie zapraszam was do Polski, wszyscy jesteście tam oczekiwani" - powiedział Karczewski w Oziornoje.
Zapewnił, że wszyscy rodacy z terenów objętych marcową powodzią, niezależnie od tego, czy będą chcieli zostać w Kazachstanie, czy wrócić do Polski, otrzymają z kraju pomoc. Zaznaczył, że są na to zarezerwowane środki.
Według marszałka trudno dziś oszacować liczbę chętnych. "To mogą być 3 tysiące, ale jesteśmy przygotowani nawet na 15 tysięcy repatriantów" - wskazał. Pytany, czy jego zdaniem rodacy poradzą sobie z zaadaptowaniem się do życia w Polsce, powiedział, że jest o tym przekonany. "Będą tam mieli pracę, zostanie im też zapewniona pomoc w bieżących sprawach" - dodał.
Podkreślił, że Polska będzie wspierać także tych przedstawicieli Polonii, którzy zdecydują się zostać w Kazachstanie. "Oni będą żywym pomostem pomiędzy naszymi krajami" - zaznaczył.
Przedstawiciele Polonii z Oziornoje - potomkowie deportowanych z Ukrainy i Polski w 1936 r. Polaków - mówili polskim dziennikarzom, że wahają się, czy wrócić do Polski. Wielu z nich starało się o repatriację kilkanaście lat, często jeszcze w czasach, gdy studiowali w Polsce. Teraz mówią, że ich rodziny są w Kazachstanie, podobnie ich domy i gospodarstwa.
Z wnioskiem o repatriację chce wystąpić część mieszkańców Kellerowki i Donieckoje. Na ich decyzję wpłynęła niedawna powódź. "Nasz dom został zniszczony przez wodę. Starałem się od lat o powrót do kraju, teraz na szczęście przyszła powódź, to zmienia sytuację" - powiedział PAP mieszkający w Kellerowce Jerzy Żurakowski.
O tym, że na północy Kazachstanu jest wielu chętnych do powrotu do kraju są przekonani polscy nauczyciele, prowadzący naukę języka polskiego w Kazachstanie. Maria Książek-Zamlewska powiedziała, że przygotowuje do repatriacji kilka osób, w tym parę emerytów. Według nauczycielki decyzję o wyjeździe może przyśpieszyć utrata pracy, zalanie gospodarstwa, które dawało utrzymanie rodzinie, czy zniszczenie w wyniku powodzi domostw, często wykonanych z rodzaju mieszanki gliny i słomy i w związku z tym bardzo nieodpornych na wodę.
O kwestii ewentualnego powrotu do kraju mówili też wcześniej członkowie organizacji polonijnych z Tarazu i Ałma Aty; wskazywali jednak na kłopoty z udowodnieniem polskiego pochodzenia. Tłumaczyli, że zaginęły ich dokumenty, a ich małżonkowie pochodzą z Kazachstanu lub Rosji, zatem prawdopodobnie zostaną na miejscu. Prosili o zwiększenie liczby nauczycieli języka polskiego w Kazachstanie oraz o przyznanie stypendiów młodzieży zainteresowanej studiami w Polsce.
Pod koniec stycznia pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders przedstawiła założenia nowej ustawy o repatriacji, która ma dotyczyć osób zamieszkujących azjatycką część byłego ZSRR. Zapowiadano, że zacznie obowiązywać w II połowie roku.
Rząd zakłada dwie drogi repatriacji. Pierwszą na dotychczasowych zasadach (czyli zaproszenie przez samorząd) oraz nową w formie pomocy organizowanej przez władze centralne (repatrianci mieliby mieć zapewnione pół roku w ośrodku pobytu, zapewniony kolejny rok utrzymania i wynajem mieszkania). Przybyłym do kraju przysługiwałyby świadczenia w formie zasiłku: transportowy, na zagospodarowanie, szkolny, na wynajem mieszkania.
Według danych z 2009 r. Polska społeczność w Kazachstanie liczy oficjalnie ok. 34 tys. osób.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.