Irak odwołał we wtorek swojego ambasadora w Syrii i zażądał od tego kraju wydania dwóch wysokich rangą przedstawicieli partii Baas podejrzanych o współudział w zeszłotygodniowym podwójnym zamachu w Bagdadzie, w którym zginęło blisko 100 ludzi.
"Rada ministrów zażądała od Syrii wydania Mohammada Junesa al-Ahmada i Sattama Farhana w związku z rolą, jaką odegrali bezpośrednio w operacjach terrorystycznych i zdecydowała odwołać swojego ambasadora w Damaszku na konsultacje" - oświadczył w poniedziałek rzecznik irackiego rządu Ali al-Dabbagh.
Farhan, wysoki funkcjonariusz partii Baas, która rządziła Irakiem za dyktatury Saddama Husajna, pojawił się w zeznaniach mężczyzny, przedstawianego przez irackie władze jako mózg jednego z ubiegłotygodniowych zamachów na budynki ministerstw. Nagrane na wideo zeznania Wisama Alego Kazima Ibrahima irackie władze pokazały na niedzielnej konferencji prasowej w Bagdadzie.
Ibrahim powiedział, że zamachowcom udało się pokonać policyjne blokady i posterunki kontrolne, ponieważ wręczyli łapówki w wysokości ok. 10 tys. dolarów.
Irak zażądał ponadto od Syrii, by wydała "wszystkie osoby, poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości, które popełniły morderstwa" na Irakijczykach. Chodzi też o wydalenie członków organizacji terrorystycznych, które mają w Syrii swoje bazy - dodał Dabbagh.
Po amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 roku wielu funkcjonariuszy reżimu Husajna znalazło schronienie w Syrii, także rządzonej przez partię Baas.
Także we wtorek w internecie ukazało się oświadczenie sunnickiego ugrupowania Islamskie Państwo w Iraku, które wzięło na siebie odpowiedzialność za zamachy. Bojownicy napisali, że "z łaską Boga" przeprowadzono "kolejny błogosławiony atak w sercu zranionego Bagdadu".
Jak oświadczyli terroryści, zamach miał "zrujnować bastiony niewiernych"; tak określony został szyicki "proirański rząd premiera Nuriego al-Malikiego". W komunikacie wymieniono też cele, które mieli zaatakować terroryści, w tym ministerstwa finansów, spraw zagranicznych i obrony w centrum Bagdadu.
Oświadczenie zamieszczono na stronie często używanej przez grupy terrorystyczne, ale jego autentyczności nie udało się zweryfikować.
W ubiegłą środę Bagdadem wstrząsnęła seria eksplozji. Niemal jednocześnie wybuchły ciężarówki wypełnione materiałami wybuchowymi przed resortem finansów i MSZ. Zginęło w nich co najmniej 95 osób, a ponad 400 zostało rannych.
Były to najbardziej krwawe skoordynowane ataki w Bagdadzie od lutego 2008 roku, kiedy to na targowisku, gdzie handlowano zwierzętami, zginęło 109 osób.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.