Prokuratura Rejonowa w Piasecznie wszczęła śledztwo w sprawie sobotniego pożaru hali handlowej w Wólce Kosowskiej k. Nadarzyna (woj. mazowieckie) - poinformowała PAP jej szefowa Hanna Jasiorowska.
Jak dodała, śledztwo zostało wszczęte na podstawie art. 163 Kodeksu karnego, zgodnie z którym "kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru podlega karze od roku do 10 lat więzienia".
"Śledztwo toczy się oczywiście w sprawie. Na razie nie można powiedzieć co mogło być przyczyną pożaru. Będziemy to ustalać. Nie można też w tej chwili ocenić jak duże są straty" - powiedziała prokurator. Poinformowała, że prokuratura powoła w tej sprawie m.in. biegłych z zakresu pożarnictwa, przesłucha też osoby, które handlowały w spalonej hali. Według wstępnych ustaleń policji spłonęło ok. 100 boksów.
Pożar hali należącej do firmy EACC Investments sp. z o.o., w pobliżu tzw. Chińskiego Centrum Handlowego został zgłoszony w sobotę ok. godz. 5.30. W akcję jego gaszenia zaangażowane były 42 jednostki straży pożarnej. Strażacy walczyli z żywiołem prawie 17 godzin i jeszcze w niedzielę zabezpieczali teren, dogaszając tlące się rzeczy.
Jak poinformował wówczas PAP rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, paliła się największa ze znajdujących się na miejscu hal o powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Zawalił się jej dach, spłonęła cała pierwsza kondygnacja i ponad jedna trzecia parteru. Trzy przyległe hale udało się strażakom ocalić. Podczas pożaru nikt nie został poszkodowany, choć kupcy mimo niebezpieczeństwa próbowali ratować towar.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.