Reklama

Umierał tak, jak żył

35. rocznica śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. Prymas Tysiąclecia odchodził tak, jak żył: głęboko pogodzony z wolą Boga i w całkowitym zaufaniu Maryi.

Reklama

Siostra Józefa Kozieł, szarytka, która przez ostatnie lata opiekowała się kard. Wyszyńskim, wspominała, że w ostatnich chwilach jego życia doświadczyła niespotykanego spokoju, wielkiego majestatu śmierci. – Sam cierpiący, był ogromnie wrażliwy na cierpienie drugiego człowieka. Jakże troszczył się o tych, którzy go leczyli i pielęgnowali. Jego cierpienia schodziły na drugi plan – mówiła.

Chorobę kardynała trzymano w tajemnicy. Profesor Zdzisław Łapiński, który operował go we wrześniu 1977 r., nigdy nie powiedział, że to nowotwór, choć w zbierającym się w jamie brzusznej płynie wykryto komórki rakowe. Prymas nie dopytywał. Powierzył się całkowicie Bogu i Maryi.

4 kwietnia 1981 r. w swoim kalendarzu zaznaczył pierwszy dzień choroby. Pisał o niej codziennie przez 46 dni. Potem był już tak słaby i cierpiący, że nie był w stanie pisać. „Zwykle tak się dzieje w moim życiu, że na najpiękniejsze uroczystości kościelne, które przygotowywałem – zostaję chory” - notował. Cierpienia duchowe i fizyczne przykuły go do łóżka na ul. Miodowej, a on sam porównał je do pobytu w więzieniu w latach 1954–1956. 30 kwietnia po raz ostatni odprawił samodzielnie Mszę św. Potem trzy uroczystości: 3 maja – Królowej Polski, 9 maja – święto Matki Bożej Łaskawej i 35. rocznica konsekracji biskupiej. 13 maja jego cierpienia w niezwykły sposób zlały się z bólem zaatakowanego na pl. św. Piotra papieża. „Zawsze się tego bałem” - zapisał prymas w swoim dzienniku. 25 maja, trzy dni przed śmiercią, dane mu było jeszcze rozmawiać przez telefon z leżącym w szpitalu Janem Pawłem II.

Agonia Prymasa Tysiąclecia trwała trzy dni. Gdy lekarzom na chwilę udało się ustabilizować krążenie i oddychanie, kardynał próbował jeszcze nucić „Chwalcie łąki umajone”. Myślami był wciąż przy Tej, której oddał całe swoje życie. Zmarł o 4.40, 28 maja 1981 r., we Wniebowstąpienie Pańskie.

Na pogrzeb kardynała w Warszawie 31 maja przybyły dziesiątki tysięcy ludzi.

Mszę św. w rocznicę śmierci Prymasa Tysiąclecia w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście o godz. 19 odprawi bp Rafał Markowski. Kazanie wygłosi ks. prał. Bronisław Piasecki, wieloletni kapelan prymasa Wyszyńskiego.

zobacz także:

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Poniedziałek
noc
5°C Poniedziałek
rano
6°C Poniedziałek
dzień
6°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama