Około 400 tys. złotych przekazali wierni diecezji tarnowskiej dla hospicjów stacjonarnych i domowych. Po raz pierwszy składka zebrana w Boże Ciało została przeznaczona na wsparcie placówek, które pomagają w opiece nad ciężko chorymi ludźmi. Pieniądze pomogą m.in. w zakupie sprzętu medycznego.
Około 400 tys. złotych przekazali wierni diecezji tarnowskiej dla hospicjów stacjonarnych i domowych. Po raz pierwszy składka zebrana w Boże Ciało została przeznaczona na wsparcie placówek, które pomagają w opiece nad ciężko chorymi ludźmi. Pieniądze pomogą m.in.
w zakupie sprzętu medycznego.
Stacjonarne hospicja działają w Dąbrowie Tarnowskiej i Stróżach. Natomiast hospicja domowe pomagają chorym i ich rodzinom w Tarnowie, Nowym Sączu, Dębicy, Mielcu, Bochni i Limanowej.
- Za każdą pomoc okazaną chorym w hospicjach składam pasterskie „Bóg zapłać”. To wyraz naszej troski o najbardziej potrzebujących w roku obchodzonym pod hasłem „Otoczmy troską życie”. Naszą powinnością jest zatroszczyć się o ludzkie ciało i jego zdrowie, dlatego hospicja potrzebują naszego wsparcia - mówi biskup tarnowski Wiktor Skworc.
Największą pulę, bo 100 tys. zł przyznano dla hospicjum stacjonarnego Caritas w Dąbrowie Tarnowskiej. Dzięki tej sumie będzie możliwe pokrycie kosztów remontu dachu. Hospicjum stacjonarne w Stróżach zwróciło się z prośbą o środki na zakup sprzętu. Na ten cel otrzyma 25 tys. zł. Taka sama suma zostanie przekazana dla hospicjum domowego w Dębicy.
Natomiast hospicja w Tarnowie, Nowym Sączu, Bochni, Mielcu i Limanowej otrzymają po 22 tys. zł. Oprócz zakupu aparatury medycznej, fundusze pomogą w sfinansowaniu zakupu samochodu, komputerów oraz dojazdów do chorych.
Łącznie do placówek, które opiekują się osobami z chorobami nowotworowymi i obłożnie chorymi trafi 260 tys. zł. Pozostała suma ze składki zostanie przekazana na późniejsze projekty.
Składka zebrana w Boże Ciało w kolejnych latach także będzie przeznaczona na działalność hospicjów.
Wcześniej pojawiły się doniesienia o wycieku produktów naftowych do morza.
Tym razem nie wyruszyło z Betlejem, a ze względu na sytuację w Ziemi Świętej, z Górnej Austrii.
Według wcześniejszych doniesień w nalocie na szkołę zginęło co najmniej siedem osób.
"Władimir Putin nigdy nie zgodziłby się na misję prowadzoną wyłącznie przez UE lub nawet NATO"
W wyniku tej operacji na terenie obiektu wybuchł "ogromny pożar".