II wojna światowa pozostaje niewyczerpanym źródłem inspiracji dla Hollywood, które wyprodukowało dotychczas ponad 200 filmów na jej temat. Wiele z nich weszło na stałe do dorobku światowej kinematografii, a niektóre stały się wręcz filmami kultowymi.
Lądowanie w Normandii, japoński atak na Pearl Harbor i przede wszystkim zagłada Żydów, to tematy najczęściej podejmowane przez hollywoodzkich reżyserów, jeśli chodzi o czasy ostatniej wojny światowej.
Konflikt ten rozpoczęty inwazją Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku zainspirował Johna Forda, który nakręcił film "Długa podróż do domu" z Johnem Wayne'em w roli głównej; już rok później ukazał się na amerykańskich ekranach.
Najpłodniejsze, jeśli chodzi o hollywoodzkie filmy osnute na tle wydarzeń II wojny światowej, były lata 40. i 50. ubiegłego stulecia, ale pod koniec lat 80. tematyka ta powraca.
Odkąd w 1987 roku Steven Spielberg ukończył swoje "Imperium Słońca", Hollywood co roku - wyjątek stanowi jedynie rok 1991 - wypuszcza na ekrany co najmniej jeden film dotyczący wydarzeń II wojny światowej. I to właśnie Spielberg najczęściej zajmuje się tą tematyką.
Spielberg zaczął swoją serię w 1979 roku filmem "1941", następnie uczynił z hitlerowców antagonistów Indiany Jonesa, podjął tematykę Holokaustu w "Liście Schindlera" z 1993 roku i pokazał swoją wizję lądowania w Normandii w "Szeregowcu Ryanie" z roku 1998.
"Najdłuższy dzień" z Johnem Wayne'em, Robertem Mitchumem i Seanem Connerym, to również jeden z wielkich filmów o lądowaniu aliantów w Normandii. Inne dzieła, które stały się już klasyką filmową, jak "Patton" i romantyczny film "Angielski Pacjent", to także wynik inspiracji, jaką dla czołowych twórców kina pozostaje II wojna światowa.
Zmagania tej wojny na Pacyfiku ukazują takie słynne dzieła hollywoodzkie, jak "Stąd do wieczności", "Tora! Tora! Tora" i "Pearl Harbor".
Jednym z wielkich tematów wojennych, których Hollywood dotąd w zasadzie nie podjął, pozostaje atak atomowy na Hirosimę i Nagasaki - masakra, która położyła kres II wojnie światowej.
Całą tę serię zaczęło, oczywiście, ostrzegające przed Adolfem Hitlerem klasyczne dzieło Charlie Chaplina "Dyktator", które ukończył on w 1939 roku.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.