Stanowisko w związku z referendum unijnym w Wielkiej Brytanii przedstawił przewodniczący katolickiej Konferencji Biskupów Anglii i Walii.
Apelując o pracę dla dobra wspólnego kard. Vincent Nichols wyraził przekonanie, że obecnie w państwie należy „odtworzyć podstawowe poczucie wspólnego celu“. W związku z serią ostatnich ataków na polskich migrantów podkreślił, że rasizmu i nienawiści nie można tolerować.
Arcybiskup Westminsteru zachęcił do refleksji nad wydarzeniami politycznymi ostatnich dni: „Każdy przywódca musi zastanowić się nad porażką wsłuchiwania się i dawania sposobności do wypowiadania się tym, którzy głosu nie mają”. Zachęcił do wyznaczenia na nowo wspólnych celów, a także do życia i tworzenia we wspólnocie. Skrytykował polityczne manipulowanie społeczeństwem i ukierunkowanie biznesu na wzbogacanie się jednostek.
„Naszym celem musi być dobro wspólne, dobro wszystkich, bez odrzucenia kogokolwiek – powiedział kard. Nichols. – Politycy muszą zmierzyć się ze swymi problemami, biznesmeni i banki ze swoimi sprawami, jednakże przyświecać im winna wola budowania świata, w którym siłę wykorzystuje się w służbie innym, bez odrzucania kogokolwiek”. Hierarcha podkreślił także, że jeśli zwycięstwo w referendum pozostanie kością niezgody i utrwali zaistniały w kraju podział, wówczas naród będzie coraz słabszy, nie uczestnicząc także w poważnych przemianach, jakie mają miejsce na scenie międzynarodowej.
Katolicki prymas Anglii i Walii ostro potępił wszelkie formy wrogości wobec obcokrajowców na tle rasistowskim. Nastroje antyemigracyjne w Wielkiej Brytanii wzmogły się po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. Wyrażając swoją solidarność z brytyjską Polonią kard. Nichols stwierdził: „Rasizmu i nienawiści nigdy nie wolno tolerować. Nie są one do zaakceptowania w społeczności ludzkiej i nigdy nie powinno się ich prowokować ani promować”.
Papież wznowił spotkania z przedstawicielami Kurii Rzymskiej.
Zdjęcie papieża, bez sutanny i piuski widnieje na pierwszych stronach włoskich gazet.
Porozumienie wyklucza jednak możliwość stawiania tam baz wojskowych.
Właśnie przy wsparciu Rosji wybudowała wojskową bazę lotniczą niedaleko granicy z sąsiadem.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.
W Waszyngtonie rośnie zniecierpliwienie brakiem postępów w negocjacjach z Rosją.
Podkreślił, że delegacja do Katynia w kwietniu 2010 r. był misją ważną państwowo i historycznie.