W rozmowie z prezydentem Dudą wyraziłem nasze zaniepokojenie w kwestii polskiego Trybunału Konstytucyjnego; jako przyjaciele namawiamy do wspierania instytucji demokratycznych - powiedział w piątek prezydent USA Barack Obama po spotkaniu z polskim prezydentem.
"Wyraziłem wobec prezydenta Andrzeja Dudy nasze zaniepokojenie związane z pewnymi działaniami i impasem w zakresie polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem, że oczywiście szanujemy polską suwerenność. Zdaję sobie sprawę, że parlament pracuje nad ustawą, która ma regulować tą sprawę, ale jako przyjaciel i sojusznik wzywam wszystkie strony, aby wspierać instytucje demokratyczne w Polsce" - powiedział Obama.
"To właśnie sprawia, że jesteśmy demokracjami, nie tylko słowa zapisane w konstytucji czy głosowanie w wyborach, ale także instytucje, od których zależymy każdego dnia. Praworządność, niezależna władza sądownicza i wolna prasa - to są wartości na których Stanom Zjednoczonym bardzo zależy. To są wartości, które leżą u sedna naszego sojuszu, leżą u sedna Traktatu Północnoatlantyckiego". Były to wartości, które świętowaliśmy 2 lata temu na Placu Zamkowym" - dodał.
Obama pogratulował Polsce 225. rocznicy uchwalenia "najstarszej konstytucji w Europie".
"To pokazuje długotrwałe pragnienie narodu polskiego i pragnienie wolności i niepodległości. W rzeczywistości po +zimnej wojnie+ narodziny na nowo polskiej demokracji były inspiracją dla ludzi w całej Europie i w całym świecie, łącznie z Ameryką" - podkreślił prezydent USA.
"Postępy Polski pokazały, że demokracja i pluralizm nie są wyjątkowe tylko dla jednej z naszych kultur czy krajów, są to wartości uniwersalne. To jest podstawowa kwestia w amerykańskiej polityce zagranicznej - mówimy o tych wartościach na całym świecie, nawet wobec naszych najbliższych sprzymierzeńców" - powiedział Obama.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...
Z ośrodka kosmicznego NASA na Florydzie wystartowała w poniedziałek rakieta SpaceX Falcon 9.
Według komunikatu izraelskiego dowództwa, celem ataku był "terrorysta Hezbollahu".
Określał się mianem "kosmity przybyłego z Syriusza" i gwałcił swoje wyznawczynie.