Relacje pomiędzy NATO a Rosją nie są partnerskie, ale nie jest to też zimna wojna - ocenił sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Jak poinformował, obradujący w Warszawie przywódcy państw NATO rozmawiali o stosunkach z Rosją na kolacji w piątek.
"Nie mamy z Rosją strategicznego partnerstwa, które próbowaliśmy zbudować po zakończeniu zimnej wojny, ale nie jesteśmy też w stanie zimnej wojny - powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej w drugim dniu szczytu NATO w Warszawie. "To nowa sytuacja, inna od tego, czego doświadczyliśmy wcześniej" - dodał, opisując obecne relacje NATO-Rosja.
Według szefa NATO podczas nieformalnej kolacji przywódców uczestniczących w warszawskim szczycie w piątek wieczorem odbyła się otwarta i szczera dyskusja o Rosji. "Głównym przesłaniem z tej kolacji jest to, że Sojusz jest zjednoczony, że jesteśmy zgodni co do naszego podejścia, opartego na obronie, mocnej obronie oraz konstruktywnym dialogu (z Rosją - PAP)" - powiedział.
"Cieszę się, że to przesłanie było tak silne i zgodne" - dodał. Według Stoltenberga aktualnie Sojusz nie dostrzega bliskiego zagrożenia dla któregokolwiek ze swoich członków.
W piątek na szczycie NATO w Warszawie zapadły kolejne decyzje dotyczące wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu, które są odpowiedzią na aneksję Krymu przez Rosję i konflikt na wschodniej Ukrainie. W Polsce i krajach bałtyckich zostaną rozmieszczone na zasadzie rotacji cztery wielonarodowe batalionowe grupy bojowe. Jak mówił Stoltenberg, decyzje te są defensywne i proporcjonalne. Oznaczają, że atak na jednego z członków NATO będzie oznaczać atak na cały Sojusz.
13 lipca w Brukseli spotka się Rada NATO-Rosja na szczeblu ambasadorów. Podczas tego spotkania Sojusz poinformuje Rosję o rezultatach warszawskiego szczytu.
***
Dziękuję Polsce, która jest gospodarzem szczytu NATO i dziękuję NATO, ponieważ sojusz dotrzymuje słowa i wspomaga nas w trudnej sytuacji - powiedziała w sobotę w Warszawie ukraińska lotniczka i posłanka Nadia Sawczenko.
35-letnia porucznik ukraińskich sił zbrojnych i posłanka partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko była specjalnym gościem forum ekspertów podczas drugiego dnia szczytu NATO w Warszawie.
"Dziękuję Polsce, która jest członkiem NATO i gospodarzem szczytu; i dziękuję NATO, ponieważ sojusz dotrzymuje słowa i wspomaga nas w trudnej sytuacji. Ta pomoc jest bardzo ważna dla naszego kraju" - powiedziała Sawczenko.
"Walczę za każdego Ukraińca, który nadal siedzi w więzieniu. Proszę, pomóżcie uwolnić Ukraińców z rosyjskich więzień" - apelowała.
"Świat powinien cieszyć się harmonią i temu służy sojusz NATO, który nie może pozwalać na szaleństwa wojenne w Europie" - powiedziała Sawczenko. Jej krótkie wystąpienie zostało przyjęte oklaskami na stojąco.
W marcu rosyjski sąd skazał Sawczenko na 22 lata więzienia, uznając, że jest współwinna śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 r. Sawczenko, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka twierdzi, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici. Sawczenko powróciła 25 maja do ojczyzny, wymieniona na dwóch skazanych na Ukrainie żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.
***
Tymczasem były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow ocenił, że NATO zaczęło przygotowywać się do zmiany zimnej wojny w "gorącą". Zarzucił Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, że jedynie mówi o obronie, podczas gdy w rzeczywistości przygotowuje się do działań ofensywnych.
"Cała retoryka w Warszawie po prostu krzyczy o dążeniu, by niemalże wypowiedzieć wojnę Rosji. Oni tylko mówią o obronie, a faktycznie przygotowują się do działań ofensywnych" - powiedział Gorbaczow, którego wypowiedź dla Interfaxu cytują w sobotę agencje rosyjskie.
Zdaniem byłego przywódcy Związku Radzieckiego "członkowie NATO próbują udawać, że niczego się nie boją" i próbują wciągnąć Rosję "w jeszcze większą konfrontację".
Gorbaczow, twórca pieriestrojki i jeden z inicjatorów zakończenia zimnej wojny, w ostatnim czasie wielokrotnie przestrzegał przed przejściem obecnej "zimnej" konfrontacji między Rosją i USA w "gorący" konflikt.
Zarzucał Zachodowi, a zwłaszcza Stanom Zjednoczonym, triumfalizm i dążenie do dominacji, negatywnie oceniał też rozszerzenie NATO i plany budowy tarczy antyrakietowej oraz krytykował sankcje zachodnie przeciwko Rosji. Jednocześnie piętnował brak demokracji w swej ojczyźnie.
***
Ostre są także komentarze w rosyjskiej prasie. "Kommiersant" wybija w sobotę, że szczyt NATO odbywa się "u rosyjskich granic", a za jedną z najostrzejszych wypowiedzi o Rosji uznaje słowa szefa polskiego MSZ Witolda Waszczykowskiego. "Komsomolskaja Prawda" publikuje opinię, że NATO "marzy o wojnie z Rosją".
W relacji z Warszawy z pierwszego dnia szczytu "Kommiersant" zauważa, że większość uczestników "zastrzegała, iż szukanie punktów stycznych z Moskwą jest mimo wszystko konieczne". Podobnie wielowektorowa - według określenia dziennika - była ze strony Rosji piątkowa wypowiedź rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, który zdaniem gazety "dał znać, że Moskwa nie zamierza palić za sobą mostów".
"Kommiersant" ocenia, że "jeśli chodzi o kwestię +powstrzymywania Rosji+, w pierwszym dniu szczytu zasadniczo nie podjęto nowych decyzji". W tym kontekście dziennik relacjonuje wypowiedzi o obecności wojskowej NATO w Europie Środkowo-Wschodniej.
Dziennik zwraca uwagę na wypowiedź szefa polskiego MSZ, którą uznaje za "jedną z najostrzejszych", jakie padły podczas Forum Eksperckiego towarzyszącego szczytowi NATO.
"Kreml uważa swoją interwencję w Syrii za swoje suwerenne prawo i podejmuje ją bez konsultacji z NATO. Jednocześnie Rosja odbiera nam prawo do ćwiczeń wojskowych na własnym terytorium, zgodnych z umowami o bezpieczeństwie pomiędzy naszymi krajami, w obliczu wyzwań, które sama Rosja wywołuje" - powiedział Waszczykowski w piątek.
Wysokonakładowa "Komsomolskaja Prawda" wybija w tytule opinię analityka wojskowego gen. Leonida Iwaszowa, w przeszłości związanego z ministerstwem obrony. Jego zdaniem "wygląda na to, że NATO marzy o wojnie z Rosją".
Iwaszow zarzuca Stanom Zjednoczonym, że "strategicznie ważne jest dla nich powstrzymanie odrodzenia się Rosji", jak i to, by "nie pozwolić Europie wyjść spod kontroli USA". W wywiadzie dla popularnej gazety Iwaszow twierdzi, że "Amerykanie robią wszystko, by spowodować konflikt między Europą i Turcją a Rosją" oraz planują "wywołanie jakiegoś incydentu".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.