Pod hasłem „Nie bierzcie wzoru z tego świata” w Murzasichlu niedaleko Zakopanego spotkało się 250 stypendystów fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.
- Celem obozu było zintegrowanie młodzieży, dla której często rozpoczęcie studiów w dużym mieście wiąże się z wielkim stresem – wyjaśnia ksiądz Dariusz Kowalczyk z fundacji.
– Rozpoczęcie studiów i przeprowadzka z małych miasteczek do wielkich aglomeracji to dla naszych stypendystów szansa, ale także zagrożenia. Chcieliśmy im to uświadomić. Stąd też hasło „Nie bierzcie wzoru z tego świata” zaczerpnięte z Listu do Rzymian. Przez te kilka dni tłumaczyliśmy, że nie wszystko, z czym zetkną się jako studenci, jest warte naśladowania.
W Tatry przyjechała młodzież, która w tym roku rozpocznie studia w 16 polskich ośrodkach akademickich. Byli świeżo upieczeni studenci z Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Kielc, Katowic, Krakowa, Lublina, Łodzi, Opola, Olsztyna, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Torunia, Warszawy i Wrocławia.
Stypendyści fundacji pochodzą z małych miejscowości. Ks. Dariusz zwraca uwagę, że idąc na studia po raz pierwszy znajdują się poza kontrolą społeczną. W dużym mieście stają się anonimowi i biorą odpowiedzialność za własne postępowanie. To od nich zależy, jak wykorzystają tę wolność. Obóz ma służyć min. temu, by zrobili to jak najlepiej.
Najliczniejszą grupę na obozie stworzyły osoby, które w nadchodzącym roku akademickim rozpoczną studia na warszawskich uczelniach. Wśród nich była Magdalena Kaczor z Czemiernik na Lubelszczyźnie. – Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” zainteresowała się mną pośrednio dzięki temu, że napisałam list do „Małego Gościa Niedzielnego” – opowiada.
Magda ma trójkę starszego rodzeństwa. Jej matka jest rencistką. Ojciec zmarł. Od października dziewczyna będzie studiowała na Międzywydziałowych Interdyscyplinarnych Studiach Humanistycznych w Uniwersytecie Warszawskim. Wybrała takie kierunki jak dziennikarstwo i etnologia. Interesuje ją afrykanistyka. Zamierza uczyć się języka suahili, by wyjechać do Afryki jako wolontariuszka. – Dzięki fundacji w ogóle mogłam marzyć o studiowaniu w Warszawie. Studia to spory wydatek. Trzeba opłacić mieszkanie i się utrzymać. Fundacja w tym pomaga – przyznaje.
Podczas obozu, który trwał od 9 do 15 września, nowi studenci poznali tzw. maklerów swoich ośrodków akademickich. Zadaniem maklera jest utrzymywanie kontaktów z grupą studiującą w danym mieście i pomoc w rozwiązywaniu bieżących problemów od poruszania się po mieście po załatwienie mieszkania i wszelkich formalności na uczelni. Maklerzy to zazwyczaj starsi studenci, a zarazem stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.
W sobotę 13 września stypendystów odwiedził kard. Stanisław Dziwisz.
Reportaż z obozu fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" i galeria zdjęć już wkrótce na portalu WIARA.PL
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.