Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy decyzję katowickiego sądu nakazującego redaktorowi naczelnemu „Gościa Niedzielnego”, ks. Markowi Gancarczykowi przeproszenie Alicji Tysiąc oraz zapłacenie 30 tys. zł, zadośćuczynienia za teksty tygodnika na jej temat.
Sąd zarzucił gazecie posługiwanie się „mową nienawiści” i stanął na stanowisku, że wobec aborcji można wyrażać negatywne stanowisko, ale jedynie ogólnie, a oceny moralne nie mogą być „poglądami wartościującymi”.
Decyzja sądu, który włączył się w spór światopoglądowy dotyczący jednej z najważniejszych kwestii – prawa do życia poczętych a nienarodzonych dzieci, może być zinterpretowana jako opowiedzenie się po jednej ze stron tego sporu. Obawiamy się, że może stać się ona bodźcem do wzmożenia ataków na przeciwników aborcji i rozpętania na nowo propagandy aborcyjnej w celu zniesienia ograniczeń prawnych w dostępie do aborcji.
Podzielamy też obawę wielu osób, które dostrzegają niebezpieczeństwo ograniczenia prawa do wolności wyrażania ocen moralnych ze strony Kościoła. Nie chcemy, by troska
o „poprawność polityczną”, która ucieka się do eufemizmów i niedopowiedzeń oraz prowadzi często do absurdów w życiu społecznym, zabrała lub ograniczyła prawo wierzących w Polsce do jasnego i precyzyjnego nazywania rzeczywistości i dokonywania ocen moralnych świadomych ludzkich czynów. Nie chcemy zatem, aby wyrok sądu spowodował nawrót cenzury, która będzie pozwalała na wyrażanie „jedynie słusznych poglądów” i zamykała drogę do przedstawiania stanowiska ludzi wierzących. W tak ważnych kwestiach, jak obrona prawa do życia istot ludzkich, nie mogą milczeć nie tylko katolicy, ale wszyscy ludzie dobrej woli.
Podzielamy nauczanie sługi Bożego Jana Pawła II zawarte w Evangelium vitae
(nr 58): „Wśród wszystkich przestępstw przeciw życiu, jakie człowiek może popełnić, przerwanie ciąży ma cechy, które czynią z niego występek szczególnie poważny i godny potępienia. Sobór Watykański II określa je wraz z dzieciobójstwem jako „okropne przestępstwa”. Dzisiaj jednak świadomość jego zła zaciera się stopniowo w sumieniach wielu ludzi. Akceptacja przerywania ciąży przez mentalność, obyczaj i nawet przez prawo, jest wymownym znakiem niezwykle groźnego kryzysu zmysłu moralnego, który stopniowo traci zdolność rozróżnienia między dobrem i złem, nawet wówczas, gdy chodzi o podstawowe prawo do życia. Wobec tak groźnej sytuacji szczególnie potrzebna jest dziś odwaga, która pozwala spojrzeć prawdzie w oczy i nazywać rzeczy po imieniu, nie ulegając wygodnym kompromisom czy też pokusie oszukiwania siebie. Kategorycznie brzmi w tym kontekście przestroga Proroka: „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności” (Iz 5, 20). Właśnie w przypadku przerywania ciąży można się dziś często spotkać z dwuznacznymi określeniami, jak na przykład „zabieg”, które zmierzają do ukrycia jego prawdziwej natury i złagodzenia jego ciężaru w świadomości opinii publicznej. Być może, samo to zjawisko językowe „jest już objawem niepokoju nurtującego sumienia. Jednak żadne słowo nie jest w stanie zmienić rzeczywistości: przerwanie ciąży jest – niezależnie od tego, w jaki sposób zostaje dokonane – świadomym i bezpośrednim zabójstwem istoty ludzkiej w początkowym stadium jej życia, obejmującym okres między poczęciem
a narodzeniem”.
Głos Kościoła w obronie porządku moralnego jest ważny szczególnie dzisiaj, gdy coraz mocniejszy staje się lobbing środowisk proaborcyjnych oraz propaganda skierowana przeciwko podstawowym wartościom ludzkim. Dochodzimy do absurdu: nie można prezentować wystawy ukazującej aborcję, gdyż razi ona drastycznością przedstawianych zdjęć, ale w ciszy szpitalnych można zabijać dzieci. Nie można też jasno i wyraźnie mówić, że aborcja jest zabiciem dziecka, wyrażać etycznej oceny tego faktu zgodnie z własnymi przekonaniami, przekazywać argumentów. Paradoks obecnej sytuacji polega na tym, że językiem nienawiści posługują się zwolennicy aborcji wobec Kościoła katolickiego i obrońców życia, że profanuje się katolickie symbole religijne pod pretekstem „prowokacji” intelektualnych i w imię „sztuki”. Sądy natomiast nie dostrzegają szerzącej się chrystianofobii i nienawiści do katolików.
Caritas Polska wyraża wdzięczność ks. Markowi Gancarczykowi, redaktorowi naczelnemu „Gościa Niedzielnego”, za odważne przedstawienie nauki Kościoła oraz za współpracę mającą na celu troskę o dzieci, zwłaszcza najsłabsze. „Gość Niedzielny” zawsze wspierał działania Caritas w Polsce na rzecz dzieci, zachęcając do troski o nie. Uwrażliwiał swych czytelników na ubóstwo wśród dzieci, na negatywne warunki ograniczające ich prawo do szczęśliwego dzieciństwa i rozwoju. Stosunek do najsłabszych i wrażliwość na potrzeby bliźniego jest wyrazem wielkości człowieczeństwa. Uważamy, że „Gość Niedzielny” od wielu lat wykazuje tę wrażliwość, kształtuje ją w sercach swych czytelników ucząc miłości i miłosierdzia względem tych, których Chrystus nazywa swoimi „najmniejszymi braćmi” (Mt 25, 40).
Caritas Polska dziękuje wszystkim, którzy opowiadając się za prawem bezbronnych dzieci do życia wspierają tworzenie „Okien Życia”, będących ostateczną alternatywą dla porzucania noworodków lub uśmiercania ich. W tym roku, który w Kościele jest obchodzony pod hasłem „Otoczmy troską życie”, powstało w naszej Ojczyźnie 25 „Okien Życia”.
W imieniu Caritas Polska
Ks. Marian Subocz
Dyrektor
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.