Szusza powoduje głód, a ten popycha ludzi do wyjścia na ulice.
„To są dramatyczne chwile dla Etiopii: kraj stoi w obliczu poważnego kryzysu humanitarnego ze względu na suszę oraz kryzysu politycznego spowodowanego licznymi protestami ludności Oromo” – powiedział kard. Berhaneyesus Demerew Souraphiel, prezentując oświadczenie Konferencji Episkopatu tego kraju. Rząd Etiopii od kilku dni krwawo tłumi manifestacje mniejszości etnicznej, co spowodowało już ponad 100 ofiar śmiertelnych.
W odpowiedzi na te dramatyczne wydarzenia biskupi nawołują zwaśnione strony do dialogu, powołując się na pokój i współpracę, jakie cechowały dotąd wieloetniczną Etiopię. W swoim oświadczeniu podkreślają, że „kraj jest na dobrej drodze do rozwoju. Musimy nadal ciężko pracować, ręka w rękę, aby pozostać na tej drodze wyjścia z ubóstwa i utrzymania stałego wzrostu gospodarczego” – stwierdził kard. Souraphiel. Zwracając się do młodych hierarcha przypomniał, że są oni przyszłością Etiopii. „Macie prawo i obowiązek przejąć kraj pełen pokoju i dobrze rozwinięty, więc już dzisiaj musicie nad tym pracować”.
Etiopia to jedno z najszybciej rozwijających się państw Afryki. Jednak trwająca tam od 1,5 roku katastrofalna susza powoduje, że głód cierpi teraz aż 15 mln ludzi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.