Do listopada bieszczadzka grupa GOPR zostanie wyposażona w cyfrową sieć radiołączności. W Bieszczadach i Beskidzie Niskim powinny zniknąć miejsca, z których nie można było nawiązać łączności - poinformował naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR, Grzegorz Chudzik.
"Kilka dni temu zamontowano maszt na Połoninie Wetlińskiej. Natomiast w najbliższym czasie instalacje nowej sieci zostaną rozmieszczone w terenie. Prace w nowej sieci planujemy zacząć od listopada" - powiedział Chudzik.
Naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR ma nadzieje, że "cyfrowa sieć radiołączności pozwoli porozumiewać się z miejscami, w których do tej pory są problemy w nawiązywaniu łączności radiowej".
"Dotyczy to wielu miejscowości w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, min. doliny górnego Sanu" - dodaje naczelnik.
Bieszczadzka grupa GOPR oprócz Bieszczad opiekuje się turystami także w Beskidzie Niskim oraz na pogórzach Dynowskim i Przemyskim. Stale monitoruje prawie 4 tys. kilometrów kwadratowych.
Według Chudzika, taki sam system łączności otrzymają również pozostałe polskie grupy GOPR.
Ceniony prawnik tłumaczy, na co kładzie nacisk nowy dokument.
Od 2023 r. był przełożonym prowincjalnym Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Polsce.
Ogień trafi w tym roku nie tylko do prawosławnych, ale i katolików w Polsce.