Deskorolka, na której można połamać nogi, grożąca poparzeniem zapalniczka, meblościanka, której drzwi mogą zranić - takie m.in. produkty wpisał w tym roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów do rejestru produktów niebezpiecznych.
Na listę trafiły 22 przedmioty, które - według Urzędu - mogą zagrażać zdrowiu czy nawet życiu konsumentów. UOKiK nakazuje wycofanie takich produktów z rynku.
Wymogów bezpieczeństwa nie spełniała jedna z deskorolek, przeznaczona dla dzieci o wadze od 20 do 50 kg. Urzędnicy stwierdzili, że była dla nich niebezpieczna ze względu na rozwarstwianie sklejki oraz brak podstawowych informacji o użytkowaniu produktu.
Buchający zbyt wysoko płomień zapalniczki, także umieszczonej na liście produktów niebezpiecznych, mógł spowodować poparzenie twarzy podczas przypalania papierosa.
Nastrojowe świece, z wyglądu przypominające babeczki z czerwonymi porzeczkami, mogły - zdaniem urzędu - być pomylone z ciastkiem i w ostateczności zjedzone.
UOKiK wpisał na listę także meblościankę o nazwie "Boguś". Dodane do niej wkręty, które miały zostać użyte przy montażu, okazały się bowiem wadliwe. Ich zastosowanie groziło tym, że drzwi szafy mogły się osunąć i spowodować zranienie.
Równie niebezpiecznie mogło zakończyć się korzystanie z lampy olejowej. Produkt stwarzał zagrożenie ze względu na brak osłony knota, a także właściwego zamknięcia wlewu oleju do zbiornika lampy. W finale groziło to zatruciem lub poparzeniem.
Rejestr produktów niebezpiecznych to spis produktów uznanych przez prezesa UOKiK za niespełniające wymagań bezpieczeństwa. Wpis produktu do rejestru może nastąpić po sygnale z Państwowej Inspekcji Handlowej lub np. od władz nadzoru konsumenckiego innych państw Unii Europejskiej.
Pełną listę produktów niebezpiecznych dla użytkowników można znaleźć na stronie UOKiK.
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
"Konsultacje się zakończyły, wszystkie szczegóły zostaną podane później".
Słowa Trumpa o konieczności przejęcia przez USA Grenlandii należy traktować poważnie.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.