Prezydent Lech Kaczyński ocenił w opinii na temat wniosku premiera o odwołanie Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA, że jest on bezpodstawny i może być związany z wykrytymi przez Biuro "nieprawidłowościami w działaniach osób piastujących kierownicze stanowiska państwowe".
Opinia prezydenta została opublikowana w środę na stronie internetowej prezydenckiej Kancelarii z adnotacją, że jest to dokument, który "miał być wysłany do Donalda Tuska". Premier odwołał Kamińskiego we wtorek, nie czekając na pisemną opinię Lecha Kaczyńskiego.
Zdaniem premiera Donalda Tuska, prezydent "nie był zainteresowany wyrażeniem rzetelnej i szybkiej opinii" w tej sprawie.
Prezydent podkreśla w swojej opinii, że premier nie wskazał we wniosku "żadnej z przesłanek", które są wymienione w ustawie o CBA jako podstawa odwołania szefa Biura i "w żaden sposób nie wyjaśnił, dlaczego zamierza odwołać Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA".
"Nie pozostaje zatem nic innego jak ocenić, iż zamiar odwołania Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA jest w sensie prawnym całkowicie bezpodstawny i trudno oprzeć się wrażeniu, że może on być faktycznie związany z wykrytymi przez tę służbę, nagłośnionymi ostatnio przez media, nieprawidłowościami w działaniach osób piastujących kierownicze stanowiska państwowe" - napisał Lech Kaczyński.
Prezydent zaznaczył, że według ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym skrócenie kadencji szefa CBA "możliwe jest wyłącznie w szczególnej sytuacji", o czym mówi artykuł 8 tej ustawy.
Art. 8 ustawy o CBA stanowi, że odwołanie szefa Biura następuje w przypadku rezygnacji z zajmowanego stanowiska, niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad 3 miesiące oraz gdy nie spełniony jest którykolwiek z warunków określonych art. 7.
Z kolei artykuł 7 mówi o tym, że szefem CBA może być osoba, która ma polskie obywatelstwo, wykształcenie wyższe, korzysta z pełni praw publicznych, wykazuje nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną, nie była skazana za przestępstwo popełnione umyślnie ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe, spełnia wymagania ustawowe konieczne dla uzyskania dostępu do materiałów oznaczonych klauzulą "ściśle tajne", nie była pracownikiem lub współpracownikiem służb specjalnych PRL, ani "sędzią, który orzekając uchybił godności urzędu, sprzeniewierzając się niezawisłości sędziowskiej".
Według tego artykułu funkcji szefa CBA nie można łączyć z inną funkcją publiczną, ani z zajęciem zarobkowym poza służbą; szef CBA nie może być też członkiem partii.
Zdaniem prezydenta, ustawa o CBA "zawiera rozwiązania służące zapewnieniu szefowi CBA możliwości wykonywania przyznanych mu ustawowo kompetencji, niezależnie od oczekiwań rządzących polityków".
Lech Kaczyński podkreśla, że odwołanie szefa CBA w toku kadencji jest "silnie reglamentowane prawnie, m.in. po to, aby nie mogło być spowodowane na przykład faktem wykrycia przez CBA, na wysokich szczeblach władzy, zachowań, które mogą rodzić podejrzenie korupcji".
"Respektowanie tych gwarancji stanowi warunek należytego realizowania zadań przez Centralne Biuro Antykorupcyjne - ważną dla naszego państwa służbę specjalną, zajmującą się sprawami zwalczania korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych, a także zwalczaniem działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa" - zakończył prezydent.
Donald Tusk na środowej konferencji prasowej zaznaczył, że nie zapoznał się jeszcze z dokumentem opublikowanym w środę. Dodał jednak, że "nie jest to opinia, o którą występował". "Nie mówię o treści, ale o charakterze tej opinii" - podkreślił.
Zaznaczył, że zwrócił się, zgodnie z prawem, o opinię na temat wniosku o odwołanie szefa CBA do prezydenta i dwóch innych podmiotów. "Zarówno kolegium ds. służb specjalnych jak i sejmowa speckomisja wyraziły w tej kwestii opinię. Opinia jest na +tak+ lub na +nie+" - dodał Tusk.
Zdaniem premiera, prezydent pozwala sobie formułować opinie na jego temat, a nie na temat wniosku o odwołanie szefa CBA. "To pokazuje, że prezydent nie był zainteresowany wyrażeniem rzetelnej i szybkiej opinii na temat wniosku. Nie jestem zdziwiony - dodał.
Premier wszczął procedurę odwołania Kamińskiego z funkcji szefa CBA w ubiegłym tygodniu, zarzucając mu - w kontekście tzw. afery hazardowej - wykorzystywanie Biura do celów politycznych oraz posługiwanie się insynuacją i kłamstwem. Kamiński odpowiedział wówczas, że "premier rozmija się z prawdą" i występuje obecnie jedynie jako lider partyjny.
Po odwołaniu Kamińskiego pełniącym obowiązki szefa CBA został Paweł Wojtunik, dotychczasowy szef Centralnego Biura Śledczego.(PAP)
ura/ ajg/ woj/
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.