Bartosz Rutkowski wyleciał z pomocą dla chrześcijan pod Mosulem.
Fundacja Orla Straż wyruszyła dzisiaj z pomocą dla chrześcijan w Iraku. Bartosz Rutkowski, założyciel i prezes Fundacji w rozmowie z „Gościem” powiedział, że w Irbilu (stolicy Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego) mają umówione spotkania w Ministerstwie Obrony i spodziewają się, że otrzymają pozwolenie na poruszenie się w strefie bezpośrednich działań bojowych pod Mosulem, gdzie właśnie trwają ciężkie walki z islamistami.
Rejon Mosulu, czyli starożytna Niniwa, to jedno z największych skupisk Asyryjczyków, katolików obrządku wschodniego. Rutkowski oraz towarzyszące mu 4 osoby zamierzają dotrzeć na pozycje pod Telskuf, gdzie stacjonują jednostki chrześcijańskie, walczące razem z Peszmergami, wojskiem autonomii kurdyjskiej. Rutkowski przekaże chrześcijańskim oddziałom blisko 100 kg sprzętu medycznego oraz łączności, zakupionych ze środków zebranych w Polsce w ramach akcji „Pomoc ofiarom terrorystów islamskich”.
Poza Fundacją Orla Straż w zbiórce wzięła udział Fundacja Pomocy Dzieciom z Żywca oraz Fundacja „Estera” z Warszawy. Przekażą również 3400 dolarów rodzinom muzułmańskim, których krewni walczący w szeregach Peszmergi, zginęli w maju br. w czasie zaciekłych walk o Teleskuf. Męstwo Peszmergów oraz wspierających ich oddziałów chrześcijańskich spowodowało, że ofensywa islamistów obliczona na zajęcie Alkusz, jednej z najważniejszych miejscowości w Dolinie Niniwy, została odparta.
Bartosz Rutkowski kmdr ppor rezerwy, w przeszłości szef Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w pomoc chrześcijanom na Bliskim Wschodzie zaangażował się, kiedy 7 października ub. r. przeczytał informację, że fanatycy z ISIS ukrzyżowali 12-letniego asyryjskiego chłopca oraz jego ojca, pastora spod Aleppo. Jego starszy syn miał wtedy także 12 lat i postanowił, że powinien w tej sprawie coś zrobić. Ponieważ nabył już uprawnienia emerytalne zdecydował, że zakończy służbę i będzie pomagał chrześcijanom na Bliskim Wschodzie. Założył Fundację Orla Straż i poleciał do Irbilu. Na miejscu nawiązał szereg kontaktów, był zarówno wśród żołnierzy z chrześcijańskich oddziałów wałczących z islamistami, jak i w obozach dla uchodźców.
W czerwcu jego Fundacja przekazała wsparcie dla 45 rodzin w rejonie Baqufa, Teleskufu oraz Alkusz. Pomaga nie tylko chrześcijanom, ale także Jazydom, których sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Równina Niniwy była kiedyś doliną pełną wiosek chrześcijańskich. ISIS zniszczyła większość z nich. Jednostki chrześcijańskie bronią więc dzisiaj ostatnich rubieży swej starożytnej ojczyzny i każda forma pomocy jest im potrzebna.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.