Rodzina potwierdziła, że odnalezione we wtorek w Tatrach ciało, to 28-latek z Warszawy. Mężczyzna wyszedł w góry 5 października. Na szlaku zastało go załamanie pogody.
"Rodzina zmarłego przyjechała w środę z Warszawy do Zakopanego i potwierdziła, że tożsamość mężczyzny. Na ciele brak jest obrażeń, dlatego przyjmujmy, że zgon nastąpił w wyniku osłabienia organizmu, lub nagłego zachorowania. Mężczyznę w górach zaskoczył śnieg i nagłe oziębienie. Na życzenie rodziny nie będzie przeprowadzona sekcja" - powiedziała PAP Agnieszka Szopińska z zakopiańskiej policji.
28-latek wyszedł w Tatry 5 października. W górach zastało go załamanie pogody. Wówczas nastąpiło nagłe ochłodzenie i zaczął padać śnieg. Następnego dnia ratownicy górscy ogłosili zagrożenie lawinowe. Na Kasprowym Wierchu leżało niemal pół metra śniegu.
Na drugi dzień po zaginięciu ratownicy tatrzańscy zaczęli poszukiwania mężczyzny. W akcji brali także udział słowaccy ratownicy, którzy przeszukiwali szlaki po południowej stronie Tatr. Akcję poszukiwawczą utrudniał ciągle padający śnieg. Zagrożenie lawinowe wzrosło do drugiego stopnia. Gęsta mgła uniemożliwiła użycie śmigłowca. Rejon, w który udał się biegacz był przeszukiwany pieszo przez ratowników baz skutku kilkakrotnie.
Ciało turysty ratownicy TOPR wypatrzyli we wtorek z pokładu śmigłowca w górnej części Doliny Małej Łąki w Tatrach. Wiejący wcześniej wiatr halny spowodował szybkie topnienie resztek śniegu.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Kontemplacja może być lekarstwem na życie w wiecznym pędzie, ale...