Władze w Kijowie chciałaby, aby polskie laboratoria wykonały testy próbek na obecność wirusa grypy typu A/H1N1; Ukraina potrzebuje również masek, rękawiczek i innych środków, które zmniejszają możliwość zarażenia grypą - takie informacje przekazał w niedzielnej rozmowie z Lechem Kaczyńskim prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko.
"Prezydent Juszczenko poinformował (Lecha Kaczyńskiego - PAP) o aktualnej sytuacji epidemiologicznej na Ukrainie, wskazując na obszary zagrożeń (...). Prosił przede wszystkim o pomoc, jeżeli chodzi o współpracę służb medycznych i środki ochrony osobistej" - relacjonował PAP rozmowę minister w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik.
Jak zaznaczył, z relacji Juszczenki wynika, że najgorsza sytuacja jest w obwodach: lwowskim, tarnopolskim i iwanofrankowskim. "Na tych obszarach jest największa zachorowalność" - podkreślił prezydencki minister.
Poinformował, że na Ukrainie przebywają eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia, którzy pomagają tamtejszym służbom medyczno-sanitarnym w walce z epidemią.
Juszczenko poinformował polskiego prezydenta, że obecnie priorytetem władz ukraińskich jest zapobieżenie dalszemu rozprzestrzenianiu się infekcji. Właśnie dlatego Kijów potrzebuje teraz środków ochrony przeciwwirusowej.
Z Polski na Ukrainę wysłano już niewielką ilość masek higienicznych, kombinezonów ochronnych dla medyków i środków medycznych. "Ukraina bardzo dziękuje za pomoc humanitarną, która jest przekazywana z Polski" - zaznaczył prezydencki minister.
Rzeczniczka Juszczenki, Iryna Wannikowa poinformowała, że pierwszym państwem, które udzieliło Ukrainie pomocy humanitarnej w związku z epidemią grypy, jest Polska. Podkreśliła, że stało się to możliwe dzięki ustaleniom między prezydentami Wiktorem Juszczenką i Lechem Kaczyńskim.
Juszczenko i L. Kaczyński rozmawiali w sobotę w sprawie pomocy dla Ukrainy dwukrotnie. Polski prezydent porozumiewał się w sprawie naszych możliwości pomocowych z premierem Donaldem Tuskiem.
Według niedzielnych danych ukraińskiego ministerstwa zdrowia dotychczas wskutek epidemii grypy na w tym kraju zmarły 53 osoby. Według resortu ogólna liczba chorych wyniosła prawie 185 tysięcy ludzi.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.