Komisja Europejska uważa, że szczepienia przeciwko grypie A/H1N1 są najlepszym sposobem zapobiegania rozprzestrzenianiu się choroby i ochrony obywateli UE - powiedziała w piątek rzeczniczka KE ds. zdrowia Nina Papadulaki.
"Wszystkie organizacje zdrowotne na poziomie światowym i wszystkie kraje UE i poza UE zgadzają się co do faktu, że szczepionka jest najlepszym środkiem prewencyjnym, by uniknąć rozprzestrzeniania się infekcji i chronić naszą ludność" - powiedziała rzeczniczka. Szczepienia są ważne, bo - przekonywała - "praktycznie każdy jest narażony na infekcję wirusem nowej grypy. Nie możemy po prostu zamknąć oczu i próbować uniknąć zakażenia".
Na konferencji prasowej Papadulaki wyraziła przekonanie, że skuteczność i bezpieczeństwo szczepionek przeciwko nowej grypie są takie same jak w przypadku szczepionek przeciwko zwykłej grypie sezonowej stosowanych od 60 lat.
"Szczepionki na grypę są używane od ponad 60 lat i ich bezpieczeństwo zostało potwierdzone w stosunku do wszystkich grup wiekowych. Spodziewamy się, że szczepionka na tegoroczną grypę A/H1N1 ma podobny profil bezpieczeństwa co szczepionki na grypę sezonową" - oświadczyła. Zapewniła, że przed wydaniem pozytywnej opinii Europejska Agencja ds. Leków uważnie oceniła i sprawdziła skuteczność i bezpieczeństwo trzech szczepionek, które zostały dopuszczone na europejski rynek.
KE nie ma żadnych informacji o potwierdzonych przypadkach zgonów w wyniku zastosowania szczepionki przeciwko grypie A/H1N1.
"Szwecja poinformowała 23 października o zgonie trzech osób krótko po podaniu szczepionki. Jednak władze szwedzkie wskazały, że (...) nie ma danych potwierdzających związek przyczynowo-skutkowy szczepienia i ich śmierci" - zaznaczyła Papadulaki.
W kompetencjach Komisji Europejskiej nie jest nakazywanie krajom członkowskim przeprowadzenia szczepień. "Europejska Agencja ds. Leków i KE służą radą i starają się zapewnić dostępność szczepionki. Ale decyzje o strategii szczepień i o tym, czy w ogóle podawać szczepionkę, należą do krajowych władz sanitarnych" - podkreśliła rzeczniczka.
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie posłowie kwestionowali wątpliwości polskiego rządu odnośnie do zakupu szczepionek na nową grypę. Minister zdrowia Ewa Kopacz broniła się, podkreślając, że jej wątpliwości co do bezpieczeństwa szczepionki nie biorą się z uporu. "Czy rząd ma zawierać umowy korzystne dla obywateli, czy dla interesów firm farmaceutycznych?" - pytała. Nina Papadulaki nie chciała bezpośrednio komentować wypowiedzi polskiej minister zdrowia.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.