Modlitwa za ojczyznę w Farze Poznańskiej, złożenie kwiatów pod tablicami Marszałka Józefa Piłsudskiego, Ignacego Paderewskiego i Franciszka Ratajczaka, pomnikiem Powstańców Wielkopolskich oraz apel pamięci złożyły się na uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości w Poznaniu. Po południu rozpoczęła się zabawa - imieniny ulicy św. Marcin.
Uroczystość patriotyczną rozpoczął koncert Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych. Na Starym Rynku pojawiły się pododdziały wojskowe, policja, strażacy, kombatanci, poczty sztandarowe i harcerze.
"Dziewięćdziesiąt jeden lat temu spełniły się marzenia milionów Polaków. Jako Wielkopolanie możemy być dumni z naszych rodaków. Z wdzięcznością myślimy o synach naszego regionu, ich poświęcenie zasługuje na największy szacunek i zawsze zostanie w naszej pamięci. Dziś mamy prawo i obowiązek postępować jako pewni siebie właściciele naszej przeszłości i przyszłości" - powiedział po uroczystym podniesieniu flagi państwowej oraz wspólnym odśpiewaniu hymnu Wojewoda Wielkopolski Piotr Florek.
List do uczestników uroczystości skierował Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
"W dniu 11 listopada mocniej niż to ma miejsce każdego dnia, budzi się w nas wdzięczność dla wcześniejszych pokoleń. Jesteście spadkobiercami idei i wartości powstańców Wielkopolskich" - napisał w liście, nieobecny podczas uroczystości, Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Patriotyczne uroczystości na Starym Rynku zakończyła defilada pododdziałów, która przeszła pod Pomnik 15. Pułku Ułanów Poznańskich, aby tam złożyć kwiaty.
Bezpośrednio po uroczystościach patriotycznych, w kościele św. Marcina mszą rozpoczęły się obchody imienin ulicy noszącej imię świętego. Po południu ulicą sprzed kościoła do Zamku przeszedł barwny korowód z udziałem jadącego na koniu aktora, odgrywającego św. Marcina.
Narodowy charakter święta podkreślili uczestniczący w korowodzie ułani w strojach 15. Pułku Ułanów Wielkopolskich, harcerze z proporcami oraz grupa miłośników rekonstrukcji historycznych ubrana w stroje Powstańców Wielkopolskich.
Na placu przed Zamkiem św. Marcin otrzymał z rąk prezydenta Ryszarda Grobelnego klucz do bram miasta, co było sygnałem do rozpoczęcia ostatniej przed zimowymi chłodami ulicznej zabawy w Poznaniu.
"Bawmy się dzisiaj, ale państwo wiecie, że w tej dzisiejszej zabawie jest jakieś przesłanie, to jest to przesłanie na początku zimy, aby zająć się tymi, którym zimą będzie trudniej" - powiedział do zebranych przed zamkiem widzów Grobelny.
Podczas festynu oprócz wielu konkursów i quizów odbędzie się wspólne pieczenie świętomarcińskich rogali - lokalnego przysmaku, którego w okolicach 11 listopada zjada się ponad 400 ton. Wystąpi kilka zespołów muzycznych, a gwiazdą wieczoru będzie były wokalista grupy Genesis - Ray Wilson.
Przez cały dzień na placu przed Zamkiem trwa kiermasz regionalnych wyrobów kulinarnych, podczas którego króluje rogal świętomarciński.
Rogale są produktem regionalnym chronionym przez Unię Europejską i muszą spełniać ściśle określone warunki: muszą być wykonane z ciasta półfrancuskiego i wypełnione nadzieniem na białym maku, polukrowane i posypane orzechami.
Na stoiskach przed poznańskim Zamkiem jeden rogal kosztuje od 6 do 8 złotych. Swoje stoiska z rogalami ma również Caritas Archidiecezji Poznańskiej. Wraz z Cechem Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Caritas zorganizowała specjalną sprzedaż rogali świętomarcińskich. Dochód zostanie przeznaczony na pomoc dla jadłodajni Caritas.
Jest to powrót do tradycji wypiekania rogali na rzecz najuboższych. W listopadzie 1891 roku proboszcz kościoła św. Marcina zaapelował do wiernych, aby - wzorem świętego - zrobili coś dla biednych. Na apel proboszcza odpowiedział cukiernik Józef Melzer, który sprzedawał rogale bogatym, a biednym rozdawał za darmo.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.