Czyli arcyciekawa rzecz o opolskim rzemiośle krawieckim z XVII w.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Prof. Krystyna Kossakowska-Jarosz z UO oraz dr hab. Mirosław Lenart, dyrektor AP, z najnowszą publikacją
Chodzi o „Manuskrypt cechu krawców ze zbiorów Archiwum Państwowego w Opolu. Edycja krytyczna” wydany właśnie przez Archiwum Państwowe w Opolu.
O najnowszej publikacji opowiadała jej autorka, prof. Krystyna Kossakowska-Jarosz, która zredagowała ją na podstawie pracy magisterskiej swojego studenta Grzegorza Brożyny, oraz dr hab. Katarzyna Łeńska-Bąk (obie z Katedry Kulturoznawstwa i Folklorystyki Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Opolskiego). Spotkanie promocyjne miało miejsce w siedzibie AP.
- Gdyby zastosować nomenklaturę z XVI w., to chyba wszyscy, jak tu siedzimy, musielibyśmy powiedzieć, że mamy na sobie ubraną tandetę. Tak bowiem wówczas nazywano odzież szytą bez zdejmowania miary z danej osoby. A to i tak dobrze, bo szyli ją ci, którzy byli w cechu rzemieślniczym, więc jej jakość była nie najgorsza. Tych spoza cechu nazywano partaczami… Takie ciekawostki, szczególnie interesujące dla historyków kultury, znajdziemy w tej książce. Poza tym jest ona przepięknie wydana pod względem edytorskim - recenzowała dr Łeńska-Bąk.
Wyciągała też z publikacji takie "smaczki", jak to, dlaczego wcześniej stroje szyto z tzw. klinów, dlaczego partacze szyli po nocach i jakie kwestie zawarte były w ugodzie pomiędzy władzami cechu a czeladnikami. A dotyczyły one nie tylko pracy zawodowej, ale także życia towarzyskiego, zachowania czy… częstotliwości chodzenia do łaźni.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
Na spotkaniu było wielu studentów, doktorantów i kulturoznawców
Dokument stanowiący podstawę książki to niezwykle cenne źródło do dziejów polskiego krawiectwa: zbiór 23 wykrojów krawieckich z końca XVII w., który trafił do opolskiego archiwum w latach 50. ubiegłego wieku. Obok często wykorzystywanych w literaturze przedmiotu archiwaliów, do jakich należy księga krawiecka Wschowy z 1640 r. oraz księgi krawców poznańskich datowane ogólnie na wiek XVII, jest to jeden z ciekawszych zabytków tego typu. O ile jednak wspomniane archiwalia zawierają jedynie 2,7 bądź 9 wykrojów, o tyle opolski rękopis zawiera ich aż 23 i jest najprawdopodobniej zestawem wymaganym do otrzymania tytułu mistrzowskiego.
- Wśród wykrojów jest m.in. projekt sukni, stroju pańskiego, żywotka, pluwiału, ornatu, płaszcza dla woźnicy, sukni pod zbroję, stroju hiszpańskiego, ale też namiotu, chorągwi czy… strój na konia i dom - wymieniała prof. Kossakowska-Jarosz. Mówiła też o systemie kształcenia krawców, poziomie „opolskiego krawiectwa” czy „mowie stroju”.
Książka opisuje bowiem nie tylko te wykroje, ale przedstawia historię krawiectwa na Śląsku, informacje na temat organizacji cechowych, przyrządów i technik krawieckich, ciekawostki o materiałach, rodzajach ubioru i jednostkach miar stosowanych w dawnych epokach. Można ją kupić w siedzibie archiwum, przy ul. Zamkowej 2, ale będzie także promowana w ramach obchodów 800-lecia miasta Opola. Jak zapowiada Aleksandra Starczewska-Wojnar z opolskiego oddziału AP, ten jubileuszowy rok archiwum planuje poświęcić właśnie opolskim rzemieślnikom.
Stąd, korzystając z okazji spotkania, dr hab. Mirosław Lenart, dyrektor AP, zaznaczył, że w zbiorach archiwalnych jest jeszcze wiele ciekawych dokumentów, i zachęcał studentów i doktorantów do zgłębiania ich w pracach naukowych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał ich "wariatami" i dodał, że nie pozwoli, by nadal "dzielili Amerykę".
W swojej katechezie papież skoncentrował się na scenie pojmania Jezusa.
2,1 mld. ludzi wciąż nie ma dostępu do bezpiecznej wody pitnej.
Sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.