Przedstawiciel pakistańskich talibów przyznał się w niedzielę do zabójstwa polskiego geologa porwanego w Pakistanie we wrześniu ubiegłego roku - poinformował w poniedziałek anglojęzyczny pakistański dziennik "Daily Times", powołując się na prywatną telewizję.
Atta Ullah Khan, uważany za bliskiego współpracownika przywódcy pakistańskich talibów z ugrupowania Tehrik-e-Taliban (TTP), oświadczył, że jego przełożony zapewnił go, iż zabójstwo Polaka przyniesie ugrupowaniu pieniądze oraz przyczyni się do uwolnienia ich współtowarzyszy przebywających w rządowych więzieniach.
Talibski bojownik przyznał się również do udziału w innych atakach terrorystycznych i porwaniach dla okupu.
W lipcu aresztowano w Pakistanie byłego parlamentarzystę Shaha Abdula Aziza, którego zatrzymano z powodu podejrzeń o związek z zabójstwem polskiego geologa.
Shah Abdul Aziz, którego zatrzymano w maju w jego domu w miejscowości Karak (ok. 100 km na południe od Peszawaru), jest uważany, jak podały światowe media, za kluczową postać w negocjacjach z talibami w trakcie przetrzymywania Polaka. Po zabiciu Polaka zaproponował pomoc w odzyskaniu jego ciała; oferta została przyjęta przez polskie MSZ.
Pracownik Geofizyki Kraków Piotr Stańczak został porwany we wrześniu zeszłego roku przez talibów, którzy w zamian za jego uwolnienie domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia tych żądań przez pakistańskie władze, 7 lutego ogłosili, że Polak został zabity.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.