Katolikom w Rosji dalej z trudnością przychodzi odzyskanie mienia utraconego w czasach komunistycznych, choć prawnie im ono przysługuje.
Przykład tego stanowi rozpatrywana przez sąd sprawa jednego z kościołów stolicy tego kraju.
Przy Miliutińskim Zaułku, w czasach sowieckich zwanym ul. Marchlewskiego w Moskwie znajduje się kompleks budynków dawniej należących do rzymskokatolickiej parafii św. Apostołów Piotra i Pawła, który zagrabiono w czasach Związku Radzieckiego. Od dłuższego czasu tamtejsza archidiecezja Matki Bożej czyni starania, aby odzyskać własność katolików od władz miejskich stolicy. Prawo rosyjskie bardzo wyraźnie formułuje stanowisko, dzięki któremu zagrabione mienie kościelne powinno wrócić do dawnych właścicieli. Korzystają z tego wierni rosyjskiego prawosławia. Niestety katolikom nie zawsze się to udaje. 12 stycznia miało się odbyć posiedzenie sądowe w tej sprawie, które przeniesiono na 1 marca br.
Proboszcz i wierni parafii Apostołów Piotra i Pawła zbierają się na liturgie w kościele św. Ludwika przy Małej Łubiance. Nie tracą jednak nadziei na to, że w niedalekiej przyszłości będą mogli używać pomieszczeń kościelnych prawnie do nich należących.
Tak mówi premier Tusk. Opozycja wskazuje na wielką woltę, jakiej właśnie dokonuje.
Zgodnie z tegoroczną ustawą budżetową deficyt na koniec 2025 r. może wynieść ponad 288 mld zł.
To pierwszy taki nakaz wydany wobec dużej firmy technologicznej - podkreślił tygodnik "Nikkei Asia".
W wywiadzie dla Fox News ocenił, że porozumienie z Rosją na temat wojny "wyłania się".
UNICEF: przemoc wobec nieletnich przybiera często drastyczną postać.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie