„Kamieniem węgielnym nowego humanizmu jest przyjęcie dzieci nienarodzonych” – te słowa Matki Teresy z Kalkuty przypomniał przed mikrofonem Radia Watykańskiego honorowy przewodniczący włoskiego Ruchu na rzecz Życia.
Zapytany o przesłanie, jakie święta z Kalkuty, patronka ruchów pro life, zostawiła na obchodzony w pierwszą niedzielę lutego (5.02.2017) we Włoszech dzień obrony życia, Carlo Casini wskazał na jej słynne zdanie: „Jeżeli zgodzimy się na to, aby matki mogły usuwać owoc swojego łona, to co nam pozostanie? Aborcja to początek, który zagraża pokojowi na świecie”. A ponadto Matka Teresa wzywała do zrobienia wszystkiego, by nigdzie na świecie kobiety nie były zmuszane do aborcji – przypomniał lider włoskich obrońców życia.
„Jest także prawdą, że najbiedniejszymi z biednych są dzieci jeszcze nienarodzone, bo to jest całkiem nagie człowieczeństwo, które nie posiada abosolutnie nic. I jeżeli zostanie pozbawione nawet miłości mamy, to naprawdę jest najbiedniejszym z biednych. Matka Teresa wypowiedziała szokujące zdanie: «W Kalkuty chodzę zbierać umierających rzuconych na śmieci, są ze mną w ostatnich chwilach swojego życia i doświadczają minimum miłości, ale nie ma tam żadnego prawa, które mówiłoby, że dobrze jest wyrzucać starców, chorych czy trędowatych na śmieci, żeby tam umarli». A tymczasem, gdy chodzi o dzieci nienarodzone, jest na to przyzwolenie prawa, a nawet ci, którzy je zabijają, są opłacani”.
Carlo Casini podkreślił także potrzebę zastanowienia się nad początkiem ludzkiego życia. Matka Teresa mówiła – zauważył – że małe, jeszcze nienarodzone dziecko zostało stworzone do czegoś wielkiego: aby kochać i być kochanym. I to powinno się stać przedmiotem głębokiej refleksji.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.