Co najmniej osiem osób zginęło w piątek w ostrzale prowadzonym z amerykańskiego samolotu bezzałogowego na północnym zachodzie Pakistanu, przy granicy z Afganistanem - podały służby bezpieczeństwa.
Do ataku doszło w Północnym Waziristanie, w miejscowości Mir Ali, w pobliżu Miranshah, głównego miasta Terytoriów Plemiennych Administrowanych Federalnie. Celem ataku były budynki wykorzystywane przez islamskich bojowników, być może ośrodek szkoleniowy - powiedzieli anonimowi przedstawiciele pakistańskich służb. Zabici to bojownicy, także z zagranicy - poinformowano.
To drugi w ciągu dwóch dni atak amerykańskich samolotów w tym regionie. W nocy ze środy na czwartek zginęło sześciu rebeliantów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.