Konflikt z państwem, czy z chrześcijaństwem?
Zamieszki na północnych przedmieściach Paryża to nie konflikt islamu z chrześcijaństwem, lecz młodych muzułmanów z policją – zapewnia katolicki proboszcz w Aulnay-sous-Bois. Ks. Gérard Brisseau zaznacza, że wzajemne relacje między chrześcijanami i muzułmanami są zasadniczo dobre. Kościół stara się być czynnikiem wprowadzającym zgodę i porozumienie. Od kilku miesięcy trwa tam jednak niebezpieczna gra na słowa i akty przemocy między młodzieżą a policjantami. Trudno znaleźć wyjście z tej sytuacji – przyznaje ks. Brisseau.
„Dialog nie jest łatwy. Młodzi są zgrupowani w bandy. Policja omija ich z daleka. Chrześcijanie z naszej parafii mają jednak kontakt z ich rodzinami. Potwierdzają, że często dochodzi do starć z policją. To prawda, że ci młodzi nie prowadzą się zbyt dobrze. Są bezrobotni. Bardziej niż z uczciwej pracy żyją z handlu narkotykami. W każdym razie są oni mniejszością, która zatruwa jednak życie w tej dzielnicy”.
Zamieszki na przedmieściach Paryża rozpoczęły się przed tygodniem po dotkliwym pobiciu przez policjantów dealera narkotyków. Ostatnia noc była już spokojniejsza; odnotowano tylko drobne incydenty.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.