Rosyjska Cerkiew Prawosławna dokonuje historycznego rozliczenia przyczyn i przebiegu rosyjskich rewolucji w 1917 r.
Synod biskupów rosyjskich za granicą wystosował w tej sprawie specjalne orędzie do wiernych.
Rosyjscy biskupi prawosławni za granicą przypominają tragiczne wstrząsy społeczne rewolucji 1917 r., kiedy, jak czytamy w ich orędziu, „brat wystąpił przeciwko bratu… a prawowita władza, w krwawy sposób została odsunięta od rządów”. Cytują numer amerykańskiego czasopisma National Geografic z tamtego czasu, poświęcony Rosji, która zdaniem ówczesnych ekspertów ekonomicznych na początku XX wieku zaczęła się dynamicznie rozwijać i, jak uważał premier Rosji Stołypin, w ciągu 20 lat osiągnęłaby poziom wyższy niż w krajach zachodnich. Jednak z rozwojem ekonomicznym nastąpił zamęt w sferze moralnej, o czym mówił ówczesny metropolita moskiewski i kołomieński Makary, który ostrzegał: „Dawniej w czasach zamętu wszyscy byli za szukaniem woli Boga, za carem, a obecnie słychać o bluźnierstwach i spiskach przeciwko carowi”.
Przyczyny tragedii 1917 r. biskupi upatrują w odstępstwie od wiary w Chrystusa i obaleniu władzy ustanowionej przez Boga. Nawiązując do słów obecnego patriarchy Cyryla I apelują, aby czas błogosławiony dla Rosji wykorzystać i dokonać rozliczenia z przeszłością, przypomnienia nowych męczenników XX wieku, wskazania tych, którzy doprowadzili do tragedii, a szczególnie tzw. „wodza rewolucji” Lenina, którego szczątki powinny być usunięte z Placu Czerwonego w Moskwie. Na zakończenie orędzia biskupi wezwali wszystkich Rosjan w kraju i za granicą do trwania w wierze prawosławnej danej Rosji przez Boga.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.