Do 14 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych poniedziałkowego zamachu terrorystycznego w metrze w Petersburgu - poinformowała we wtorek rosyjska minister zdrowia Weronika Skworcowa. Aktualnie 49 osób przebywa w szpitalach.
Poprzedni bilans mówił o 11 zabitych i około 50 rannych.
"Na dziś możemy potwierdzić śmierć 14 osób, spośród których 11 zginęło na miejscu, a trzy w następstwie odniesionych ran" w karetkach lub w szpitalu - powiedziała dziennikarzom minister.
W poniedziałek po południu w wagonie metra na odcinku pomiędzy dwiema stacjami - Siennaja Płoszczad i Technologiczeskij Institut - doszło do eksplozji.
We wtorek kirgiskie służby bezpieczeństwa poinformowały, że sprawcą tego samobójczego zamachu bombowego był pochodzący z Kirgistanu obywatel Rosji, Akbarżon Dżaliłow, urodzony w 1995 roku. Według wstępnych ustaleń śledczych zamach przeprowadził młody mężczyzna związany z radykalnymi islamistami.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.