Reklama

USA chcą do Afganistanu 10 tys. żołnierzy

Administracja USA stara się skłonić sojuszników z NATO do przysłania 10 000 dodatkowych żołnierzy do Afganistanu, ale może liczyć tylko na połowę tej liczby - podał w czwartek "New York Times".

Reklama

Według dziennika, powołującego się na anonimowe źródła w administracji i rządach krajów sojuszniczych, dodatkowe siły zgodziła się przysłać m.in. Polska, chociaż nie wiadomo na razie, w jakiej liczbie.

"New York Times" pisze, że sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen "był również w Warszawie, gdzie przedstawiciele rządu powiedzieli, że dostarczą więcej wojsk".

Oprócz Polski dziennik wymienia tylko Włochy i Wielką Brytanię jako te kraje NATO, które przyrzekły zwiększenie swoich kontyngentów. Spoza NATO gotowość przysłania dodatkowych wojsk wyraziła Gruzja, która stara się dopiero o wejście do sojuszu.

Przyczynek innych państw stoi jeszcze pod znakiem zapytania.

Administracji prezydenta Obamy zależy na 10 tysiącach nowych wojsk od sojuszników, ponieważ dowódca sił w Afganistanie, generał Stanley McChrystal, chce ich zwiększenia o co najmniej 40 tysięcy.

Tymczasem Obama - jak mówią przecieki z Białego Domu - gotów jest na wysłanie do Afganistanu tylko 30 tysięcy nowych wojsk. Prezydent ma ogłosić tę decyzję i przedstawić całą strategię operacji afgańskiej w przemówieniu telewizyjnym 1 grudnia wieczorem (czasu USA).

Obama wahał się ze zwiększeniem liczby żołnierzy przez trzy miesiące - od czasu gdy McChrystal ujawnił publicznie swój plan bez uprzedniej konsultacji z prezydentem.

Przeciwny zwiększeniu liczby wojsk jest wiceprezydent Joe Biden i przywódcy demokratycznej większości w Kongresie. Eskalacja wojny w Afganistanie jest coraz mniej popularna w USA i w krajach sojuszniczych.

Brytyjski minister obrony Bob Ainsworth powiedział, że wahania Obamy utrudniły rządowi jego kraju zmobilizowanie społecznego poparcia dla wojny. Obecnie już 70 procent opinii publicznej jest tam za wycofaniem wojsk - odsetek ten wzrósł dwukrotnie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Wielka Brytania ma w Afganistanie najwięcej wojsk poza USA, ale obiecała na razie przysłanie tylko 500 dodatkowych żołnierzy.

Niemcy nie zadeklarowały zwiększenia swego kontyngentu (4300), chociaż minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg nie wykluczył tego w przyszłości. Wymagać to będzie jednak zgody parlamentu.

Francja, która ma w Afganistanie 3750 żołnierzy, zapowiedziała, że - jak oświadczył prezydent Sarkozy - "nie przyśle ani jednego żołnierza więcej".

Poprzednio "Wall Street Journal" informował, że USA liczą, iż Francja przerzuci do Afganistanu część wojsk wycofywanych z Kosowa.

Kanada i Holandia nie tylko nie planują przysłania dodatkowych wojsk, ale nawet rozważają wycofanie swych obecnych kontyngentów do końca 2011 r.

"New York Times" podkreśla też, że niektóre kraje zobowiązujące się do zwiększenia swoich kontyngentów wliczają w tę liczbę także siły przysłane tam tylko do zapewnienia ochrony wyborów i szkolenia armii i policji afgańskiej, które miały być wkrótce odesłane do domu.

Administracja nie przedstawiła jeszcze sojusznikom formalnych próśb o zwiększenie kontyngentów - toczą się na razie tylko rozmowy dyplomatyczne w tej sprawie z udziałem przedstawicieli USA, Rasmussena i brytyjskiego premiera Gordona Browna.

Planuje się, że po przemówieniu Obamy nt. Afganistanu we wtorek 1 grudnia i popierającym go oświadczeniu Rasmussena ministrowie spraw zagranicznych państw NATO przedyskutują kwestię Afganistanu w czwartek i piątek w przyszłym tygodniu.

Sprawa liczebności dodatkowych sił będzie jednak tematem szczegółowo omawianym dopiero w poniedziałek 7 grudnia na konferencji NATO w Brukseli.


«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama