Katolicy powinni dawać muzułmanom wyraźne świadectwo wiary. Dlatego muszą się odznaczać głębokim życiem duchowym – powiedział w Dżakarcie kard. Jean-Louis Tauran.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego przebywa z tygodniową wizytą w Indonezji, która jest krajem o największej liczbie muzułmanów na świecie. Wczoraj złożył wizytę w położonym nieopodal katolickiej katedry Meczecie Niepodległości. Jest to największa muzułmańska świątynia w południowej Azji. Może pomieścić ponad 100 tys. wiernych. Wcześniej kard. Tauran był w katolickiej katedrze, gdzie zachęcił wiernych, a w szczególności kapłanów, by uczyli się od muzułmanów pilności w modlitwie.
„Moja podróż rozpoczęła się od wizyty w katedrze katolickiej, co już samo w sobie było symboliczne – powiedział Radiu Watykańskiemu przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. – Ponieważ naprzeciwko, dosłownie po drugiej stronie ulicy, znajduje się meczet. Pokazuje to, że zgodne współistnienie obu religii jest tu naprawdę niezbędne. Spotkałem się już również z muzułmanami. Trzeba jednak zaznaczyć, że byli to przedstawiciele islamu umiarkowanego. Odwiedziłem trzy różne instytucje, których celem jest wspieranie pokoju społecznego. Moi rozmówcy potwierdzili potrzebę dialogu, oświadczyli też, że są przeciwni przekształceniu Indonezji w państwo islamskie. Nowością w naszych rozmowach była wola włączenia do dialogu również muzułmańskich fundamentalistów. Na to wskazywali moi rozmówcy. Na podstawie tych pierwszych doświadczeń przekonuję się, że Indonezja może być dobrym przykładem dialogu międzyreligijnego. Nie zamierzamy jednak ukrywać, że istnieją też realne trudności. Chodzi tu w szczególności o kłopoty ze wznoszeniem chrześcijańskich świątyń czy o to, czego o innych religiach naucza się w szkole. Życzylibyśmy sobie, aby było to bardziej obiektywne.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.