Współwłaściciel zespołu Formuły 1 Force India, hinduski biznesmen Vijay Mallya został we wtorek aresztowany w Londynie przez Scotland Yard. Zatrzymano go na podstawie międzynarodowego listu gończego wydanego przez władze Indii.
Mallya podejrzany jest o nielegalny zabór około 1,4 mld dolarów należących do linii lotniczych Kingfisher Airline, których był właścicielem. Po ogłoszeniu ich upadłości, organy podatkowe wszczęły postępowania karno-skarbowe przeciwko biznesmenowi, który - aby uniknąć ewentualnego procesu i skazania prawomocnym wyrokiem - w 2006 roku opuścił Indie i osiedlił się w Anglii.
Władze Indii już kilka razy wystawiały za nim listy gończe oraz występowały o ekstradycję, ale dotychczas nigdy do niej nie doszło.
Jeszcze we wtorek Mallya ma stanąć przed Sądem Westminster, który będzie rozpatrywał wniosek o ekstradycję. Zdaniem obrońców Hindusa, postępowanie może potrwać dość długo, a jego wszczęcie wcale nie oznacza, że biznesmen zostanie odesłany do Indii.
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.